Cześć, to ja Pimposhka. Pochodzę z małego miasteczka nad morzem (zgadnij jakiego), potem mieszkałam w Krakowie i Warszawie, a od 2004 mieszkam w Anglii. Najpierw w Yorku a teraz niedaleko Oxfordu. Na co dzień pracuję jako statystyk na uniwersytecie i uwielbiam moją pracę.
Po godzinach robię na drutach (choć ostatnio prawie wcale), szydełkuję, szyję, dekoruję torty i robię remonty, w zależności co akurat potrzeba. Mieszkam w DAD czyli Dużym Angielkim Domu wraz z mężem i dwiema córkami: starszą P. i młodszą P.
Tego bloga zaczęłam pisać jakoś w 2006 roku. Najpierw jako 'Polka w Yorku dzierga’, potem 'Pimposhkowe dzierganie’ a teraz już tylko 'Pimposhka’. To dla mnie ważne miejsce, bo dzięki pisaniu ćwiczę ojczysty język (wszelka konstruktywna krytyka mojego języka pisanego jest zawsze mile widziana). Nowe wpisy ukazują się zazwyczaj w poniedziałek. Znajdziesz tutaj głównie treści związane z wszelakim rękodziełem oraz rozkminki społeczno-filozoficzne. Jeszcze chyba nie znalazłam wszyskich sposobów na porównanie życia w Polsce i w Anglii.
To jest blog hobbystyczny i nie ma tutaj reklam, wpisów sponsorowanych i współprac. Nie będę Ci wciskać zniżki na sokowirówkę pod emocjonalnym wpisem o trudach macierzyństwa. Nie wysyłam do moich czytelników Newslettera. Ale miło mi będzie, jeśli zostawisz komentarz.
Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej.
Pimposhka
Brawa za nowa odsłonę bloga. Od razu wiem więcej o tobie.
Blog wygląda super! Siła w prostym przejrzystm szablonie. Właśnie sobie uświadomiłem że czytam Cię od 2010. Szukałam porad jak robić na drutach zostałam i nie wyobrażam sobie poniedziałkowej kawy bez lektury bloga. Uwielbiam czytać Twoje rozkminki , oglądać twoje prace, korzystam z Twojego researchu gdy jest potrzeba -polecilam bratowj maszynkę do przygotowywania mleka dla maluszka genialny pomysł. Fajnie że jesteś i że znajdujesz czas by nadal istnieć w sferze blogowej. Dziękuje.