KategoriaCodzienne

Przecież wiesz jak to działa…

Tak, ten blog był kiedyś o robótkach….. Nie, nie mam zamiaru tego zmieniać. Trwa u mnie jednak okropna rękodzielnicza posucha, więc chwilowo nie mam o czym pisać. Myślę, że listopad będzie nieco spokojniejszy i pojawią się rękodzielnicze tematy. A póki co dalej Was ‘męczę’ rozkminkami. Dzisiaj krótko, do przemyślenia. Komentarze pod tym wpisem (klik) zainspirowały dzisiejszy wpis. Pisałam o...

Jak ogłupić mądry telefon

Dziecko i pierwszy telefon to ostatnio temat mocno kontrowersyjny. Różni badacze, socjologowie czy psycholodzy biją na alarm, że epidemia słabego zdrowia psychicznego wśród młodych to efekt telefonu, mediów społecznościowych itd. Przypomina mi to trochę historię z papierosami. W latach pięćdziesiątych paliło się wszędzie, a potem powoli do świadomości ludzi dochodził fakt, że palenie zabija...

Ponadpodstawówka

Nie mogę uwierzyć, że jest już połowa października. Póki co, ten miesiąc jest tak samo zalatany jak wrzesień, tylko nie zaczął się od kąpieli w tropikalnym basenie. No cóż, nie można mieć wszystkiego. Dzisiaj chciałam Wam napisać o moich wrażeniach z ostatnich wizyt w szkołach ponadpodstawowych. Na początek krótka powtórka z angielskiej edukacji wczesnoszkolnej. W UK dzieci idą do szkoły we...

Podsumowanie września

Plany wrześniowe były takie:Plan A: pić mniej alkoholu, jeść lepiej, więcej się ruszać i zostać tuńczykiem biznesu. Kupić dwa chomiki.Plan B: przetrwać i zostać tuńczykiem biznesu. I kupić dwa chomiki. Tak jak przewidywałam, we wrześniu czułam się jak w wirówce. Niestety bliżej mi było do Planu B niż do Planu A. Z alkoholem poszło najlepiej, większość miesiąca spędziłam jako abstynentka...

Sztuka robienia notatek

Wróciliśmy do szkoły, zaraz wrócimy na uniwersytet, pomyślałam sobie, że napiszę o tym jak robię notatki. To już ostatni wpis we wrześniowym cyklu ‘organizacyjnym’. Po pierwsze, metoda analogowa: Jestem niezmiennie wierna japońskiej marce Hobonichi (klik). Minął już ponad rok odkąd kalendarz o formacie A5 zamieniłam na wersję A6. Nie mogę uwierzyć, że kiedyś miałam wersję A5 i nie mogłam sobie...

Odłóż telefon i żyj

Wstęp:Wiecie czego nie lubię w opiniach produktów w Internecie? Otóż klienci rzadko piszą, czy dana rzecz faktycznie spełnia swoją funkcję. Opinie i recenzje pełne są opisów danego produktu, nawet to jak jest zapakowany, jak jest wykonany, czy im się podoba czy nie, ale rzadziej czy faktycznie wart był wydanych pieniędzy i czy okazał się przydatny. Na przykład kiedy szukałam opinii na temat...

Mieszkanie dla Chomika

Jak zmieścić chomika na 120 metrach kwadratowych? To wcale nie jest takie proste pytanie. Pojechaliśmy do sklepu zoologicznego zorientować się co i jak z tymi chomikami. Jak pani w sklepie pokazała nam klatkę, której wymaga chomik, to o mało nie dostałam zawału! To nie te czasy kiedy całkiem sporego chomika syryjskiego trzymało się w niewielkim akwarium na biurku. Obecnie, bez udowodnienia, że...

Dziecko z Rozsądku

Ufff! No dobra. Będzie jazda bez trzymanki. Lojalnie uprzedzam. Wpis jest o niedzietności z wyboru, a temat ten zawsze generuje silne emocje. Jeśli nie czujecie się na siłach, to sobie odpuśćcie czytanie. Ten tekst jest o młodych kobietach, które biologicznie jeszcze mogą mieć dzieci. Kobietach, które mają partnera i które mają jako taką stabilność życiową, umożliwiającą powiększenie rodziny...

Trzeci Raz

Trzeci raz zaczynam pisać ten wpis. Dwa poprzednie mi nie wyszły. Każdy miał być o czymś zupełnie innym. Ten będzie o niczym. Poprzedni tydzień był totalnie szalony. Ten weekend był totalnie szalony. Iga wygrała Wimbledon. Jestem w Holandii. Pełna relacja za tydzień a dziś zostawiam Was tylko z kilkoma fotkami dla klimatu. Przepraszam. Nie wyrobiłam na zakrętach. (Ale wszystko jest ok).  P.S...

Relacja i zajawka

Nie mogę uwierzyć, że czerwiec już się skończył. Dzisiaj przerwa od szycia, ale będzie zajawka. Wiem, że lubicie takie relacje, więc dzisiaj zabieram Was ze sobą do Manchesteru. Pogoda na północy miała być tak nieprzewidywalna, że chyba nigdy nie zapakowałam tyle ubrań na dwudniowy wyjazd. Udało mi się pojechać w różowej spódnicy. Poranna kawa, przed wyjściem z domu. Komu w drogę, temu Puccini...