Chciałam Wam dzisiaj pokazać skończony sweter ale nad Wielką Brytanią przechodzi burza Bert, i pogoda w ten weekend absolutnie nie nadawała się do robienia zdjęć na ludziu. Mam za sobą bardzo intensywny tydzień, szczególnie podróżniczo. W poniedziałek byłam w Cheltenham, we wtorek pojechałam do Bristolu i należy mi się medal za wytrzymałość, bo pogoda była taka: 6:30 rano! W czwartek wpadłam...
Myśli mocno rozczochrane
W zeszły piątek, 4 października stuknęło mi 20 lat na emigracji. W tym roku to popularna rocznica dla wielu Polaków, którzy wyjechali z Polski po 1 maja 2004 roku. Chciałam napisać coś specjalnego z tej okazji, ale jakoś nic mi się nie sklejało. Ten wpis to wynik tego, co mi samo spłynęło na klawiaturę. Myśli nieuczesane, a nawet mocno rozczochrane. Fascynuje mnie emigracja, a szczególnie powroty...
Kiedy Ewa chce być Adamem
Ale się wywiązała rozmowa pod ostatnim wpisem, nie ma to jak kawałek włóczki. Pozwólcie, że pociągnę ten wątek za tydzień i wtedy zbiorowo odpowiem na Wasze komentarze. A jeśli nie możecie się doczekać przyszłego tygodnia, to Czerna popełniła wczoraj super wpis, bardzo polecam (klik). Ja zgodnie z zapowiedzią, mam dzisiaj zupełnie inny temat. To jest moja oryginalna i dość leciwa już tarcza...
Jeszcze jestem na Urlopie
Jutro do pracy, ale dziś jeszcze jestem na urlopie.
Zgodnie z obietnicą wracam za tydzień. I napiszę Wam o bardzo fajnym weselu, na którym się ostatnio bawiliśmy, oczywiście w komplecie z sukienką, którą na tą okazję uszyłam. Do przeczytania 2 września! 🙂
jestem na urlopie
Porozmawiajmy o pasmanteriach
Dzisiejszy wpis jest sponsorowany przez ten wpis na blogu Czernej (klik). Bardzo go lubię, jest taki ożywczo bezpretensjonalny. Dziewczynie przyda się tam trochę ruchu więc go mocno polecam. Otóż nie wiem jak Wy, ale dla mnie wizyta w pasmanterii zawsze jest dość frustrująca. Nie chodzi mi o specjalistyczne sklepy z włóczkami, materiałkami albo z dodatkami krawieckimi (jak na przykład ten w...
A jednak ogarniam
No dobra, przerywnik od robótek. W październiku napisałam (bardzo popularny zresztą) wpis o rzeczach, których w codziennym życiu nie ogarniam (klik). Postanowiłam, że napiszę aktualizację, bo trochę się w tej kwestii zmieniło i to na lepsze. Wprowadzenie restrykcyjnej diety paradoksalnie sprawiło, że dużo lepiej ogarniam domową aprowizację. Wcześniej poświęcałam wiele czasu i energii na...
Dobry sen w przystępnej cenie
Dzień dobry w marcu! Lojalnie uprzedzam, że wpis zawiera lokowanie produktu, nie było to planowane ale wyszło mi, że autoreklama wpisuje się w dzisiejszą tematykę. Dzisiaj zaległy wpis o hotelach, ale zacznijmy od McDonalds’a. Na Świecie jest niemal 40,000 tych restauracji! Jak byłam nastolatką to szalenie lubiłam McD, nie mogłam się doczekać, aż otworzą go w Świnoujściu. Faktycznie...
Najfajniejszy sklep na Świecie
Być może ktoś zauważył, że wpisy w styczniu są publikowane zgodnie z grudniową zapowiedzią i dzisiaj miało być o hotelach. Pomyślałam sobie jednak, że zarówno mnie jak i Wam należy się pozytywny oddech po ostatnim wpisie i dyskusji pod nim. Dlatego dzisiaj napiszę Wam o najfajniejszym sklepie na świecie. I myślę, że mało kto się ze mną nie zgodzi :). Ten sklep istnieje w moim mieście od...
Dobrze to już było
Polecam kawę albo winko (lepiej winko). Długi post, do przemyślenia, raczej dołujący. W sam raz na 'niebieski poniedziałek’. Urodziłam się w takim miejscu i czasie, że pierwsze 40 lat mojego życia zdawało się być na nieustającej trajektorii wzrostu, wszelakiego. A w zasadzie nie zdawało się, tylko takie było. Polska otworzyła się na Zachód i wszystko co przyszło razem z nim –...