Tagwłóczka

Wehikuł czasu czyli Chwilowy powrót Polki w Yorku

‘Polka w Yorku dzierga’ to tytuł mojego pierwszego bloga. Ktoś go tutaj jeszcze pamięta? Wiem, że w zeszłym tygodniu dałam trochę ciała, bo obiecałam wpis o swetrach, dziś się rehabilituję. Będzie naprawdę fajnie, obiecuję!  Ten wpis jest nie tylko odpowiedzią na Wasze super komentarze pod tym wpisem (klik) ale też opisuję jak pochyliłam się nad moimi dzianinami (zarówno kupnymi, jak...

Wydziergane – Pocztówka z Oxfordu

Dzisiaj mogę Wam pokazać skończone dziergadełko. Jeśli pamiętacie, w grudniu dowiedziałam się, że dobra koleżanka z dawnej pracy zachorowała na raka piersi i to taką paskudną wersję. Koleżanka jest kilka lat starsza ode mnie, ma dzieci w wieku małych Pimposhek, ta wiadomość mnie mocno przybiła. Poczułam potrzebę aby coś dla niej zrobić.  Padło na szal, który mogłaby brać ze sobą do szpitala, na...