Jest sobota i piszę bloga w takich oto okolicznościach przyrody: Wizyta w Polsce była bardzo krótka. Zostawiłam dziewczyny z dziadkami i już we wtorek byłam w powrotnej drodze do Anglii. Muszę przyznać, że towarzystwo latające Ryanairem mocno się poprawiło. Nikt nie ustawia się w kolejce do bramki na dwie godziny przed odlotem, nikt nie goni do samolotu, jakby miał odlecieć bez niego. Miło na to...
2 tygodnie temu
Torba na basen
14kwiecień