KategoriaBullet Journal

Sztuka robienia notatek

Wróciliśmy do szkoły, zaraz wrócimy na uniwersytet, pomyślałam sobie, że napiszę o tym jak robię notatki. To już ostatni wpis we wrześniowym cyklu ‘organizacyjnym’. Po pierwsze, metoda analogowa: Jestem niezmiennie wierna japońskiej marce Hobonichi (klik). Minął już ponad rok odkąd kalendarz o formacie A5 zamieniłam na wersję A6. Nie mogę uwierzyć, że kiedyś miałam wersję A5 i nie mogłam sobie...

Uszytki – 8

Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz mu o swoich planach… Niesamowite jak sytuacja może się zmienić o 180 stopni. Mamy za sobą naprawdę ciężki tydzień. W poniedziałek jeszcze wszystko było ok, małe Pimposhki wróciły do placówek po świątecznej przerwie, my do trybu pracy zdalnej. Nie zdążyłam się jednak nacieszyć ciszą jaka zapanowała w domu bo…. o 20:00 Borys znowu przemówił do...

Uszytki 4

Dzisiaj tylko jeden uszytek. Sukienka, którą nazwałam ‘mała czarna do latania’. Taka sukienka-namiot, wygodna, do narzucenia jak trzeba małe Pimposhki odebrać z placówek, która jednak sprawia, że człowiek wygląda jak buła. I choć generalnie ja bardzo lubię takie namioty to z tą chyba się nie polubimy. Otóż uszyłam ją z czarnej dresówki pętelkowej zakupionej w sklepie dresówka.pl...

Rozdawajka!

Dawno już nie było u mnie żadnych fantów do rozdania. Ponieważ przerzuciłam się na Hobonichi postanowiłam zrobić porządek w mojej kolekcji notesów. No i w ręce wpadł mi notes Mossery. To jedna z firm, które chciałam poznać i zamówiłam dwa notesy aż z Tajlandii. Oba są cudowne no ale u mnie musiałyby długo czekać na ‘lepsze czasy’. Jeden z nich ma moje imię na okładce, ale drugi jest...

Bujo vs Hobo

Napomknęłam Wam już, że zdradziłam moje bujo na rzecz ‘zwykłego’ kalendarza!!! No dobra, to wcale nie jest taki zwykły kalendarz. Ale zanim Wam wszystko opiszę to lojalnie ostrzegam, że to jest wpis wyjątkowo dla wszelkich fetyszystów papierniczych. Jeśli do nich nie należycie to przepraszam. Ewentualnie siostry po drucie mogą zamienić słowo planer/kalendarz/papier na wzór/włóczka/druty i...

Subiektywny przegląd notesów do bujo

W lutym minie rok jak prowadzę notes w formule Bullet Journal i końca nie widać. O metodzie Bullet Journal pisałam już tutaj (klik) i tutaj (klik). Ponieważ jeden notes wystarcza mi na około trzy miesiące to dorobiłam się już całkiem niezłej kolekcji notesów i dzisiaj chciałabym Wam o tym napisać. Ale zanim zacznę mój subiektywny przegląd to najpierw kilka słów co jest dla mnie ważne w notesie...

Jak zaginam czasoprzestrzeń

Uwaga, proszę sobie zrobić kawę. Bardzo długi post.  Jest takie jedno zdanie, które słyszę bardzo często: ‘Jak Ty znajdujesz na to czas?’ No właśnie. Wszyscy w ciągu doby mamy 24 godziny a jednak jednym udaje się zrobić więcej a innym ten czas przecieka przez palce. Kiedyś czytałam o starszej pani, emerytce, którą spędziła cały dzień na wysyłaniu kartki urodzinowej do koleżanki. Trzeba było...

Wrześniowy Bullet Journal

Pierwszy post o metodzie Bullet Journal napisałam na początku Marca (klik). Od tego czasu wiele się u mnie zmieniło na lepsze i na więcej. W Maju oprócz służbowego Bujo zaczęłam prowadzić również domowy notes, w którym głównie planowałam posiłki i zadania domowe. Używałam do niego notatnika firmy Clairefontaine (klik), który ma fantastyczny papier! Odkryłam jednak, że dwa notatniki to dość sporo...

Mój pierwszy miesiąc z Bullet Journal

Od pięciu tygodni prowadzę ‘Bullet Journal’. Jeśli się nie mylę to określenie to nie ma Polskiego odpowiednika. Bullet journal to po prostu zeszyt (zazwyczaj ma kartki ‘kropkowane’ w kratkę), który zamieniamy na nasz dziennik/planner/kalendarz/pamiętnik/album/niepotrzebne skreślić. Bullet journal wymyślił niejaki Ryder Carroll (klik) a hasło, które ma opisywać jego wynalazek to ‘Analogowy...