Urządzamy – pakamera

Na komentarze pod poprzednim wpisem odpowiedziałam w osobnym poście, który ukazał się wczoraj. Można go przeczytać tutaj (klik).

 

Zgodnie z obietnicą dzisiaj premiera pierwszej niskobudżetowej metamorfozy w DAD. Jeśli ktoś chce przypomnieć sobie historię pakamery to może poczytać tutaj (klik). Naprawdę polecam Wam zrobić sobie kawę, herbatę czy nalać kieliszek czegoś mocniejszego (w zależności od pory dnia) bo mam nadzieję, że podelektujecie się trochę tym wpisem a być może kogoś to zainspiruje do własnej metamorfozy? Ja z pewnością nie mogę się jeszcze napatrzeć na efekty mojej pracy. 

 

Oto drzwi do pakamery w kuchni. Odmalowane i oczywiście z wymienioną klamką ;). 

 


A za drzwiami takie cuda:

 


 


A to organizer na ścianie z domowymi przydasiami: szczoteczka do czyszczenia filtra w suszarce, latarka, klucz do skrzynki z  licznikami itd. 

No i jak wrażenia? Włożyłam w to pomieszczenie naprawdę dużo wysiłku i serca. Jeśli coś ma być tymczasowe, to nie znaczy że musi być byle jakie i prowizoryczne. A jak to zrobiłam?

 

Zaczęłam od uporządkowania ściany, gdzie wisiał stary piec do ogrzewania. Jak widzicie, kafelki były tam troszkę ‘wychapane’ po tym, jak elektryk usunął gniazdko od pieca, które było tam zainstalowane. Najpierw miałam w planach to zaklajstrować ale….. postanowiłam jeszcze bardziej wychapać. Ścianę wyrównałam nieco gładzią i zeszlifowałam przygotowując pod malowanie. 

 

Potem pomalowałam ściany i sufit na biało oraz namalowałam lamperię. Użyłam poziomicy laserowej aby lamperia miała taką samą wysokość jak kafelki. To jest farba do drewna (tzw. satinwood) bo chciałam aby ściana była bardziej odporna na zabrudzenia. Tą samą farbą pomalowałam kaloryfer oraz obramowanie drzwi do ogrodu. Kolor to Dulux Ochre Glow z mieszalnika i jest niemal identyczny jak farba do kafelków. Póki co, nie mam odwagi malować okien w naszym DAD także okno i drzwi do ogrodu pozostały bez zmian. Potem pomalowałam na biało dwie pary drzwi oraz listwy przypodłogowe.

Jak już ściany i stolarka wyschły to nadszedł czas na malowanie kafelków.  Początkowo chciałam nakleić na nie takie  winylowe, ‘udawane’ kafelki, myślałam też o naklejeniu tapety samoprzylepnej ale ostatecznie zdecydowałam się na farbę. Tutaj przygotowanie było bardzo ważne. Po pierwsze pozbyłam się całego starego silikonu między kafelkami a blatem. Najpierw specjalnym plastikowym narzędziem do silikonu a potem resztki doczyściłam specjalnym środkiem. Następnie zmatowiłam kafelki szlifierką, odtłuściłam i okleiłam co trzeba było okleić:

 

Farbę do kafelków kupiłam online i przyjechała do nas z Niemiec. Wszystkie dostępne farby kafelkowe w UK miały tylko neutralne kolory typu biały, szary, kremowy, czarny. A ja chciałam coś weselszego. EPODEX ma bardzo szeroką paletę kolorów (klik). Ta farba to farba lateksowa, która nadaje się do kafelków w kuchni czy łazience, gdzie nie ma częstego kontaktu z wodą. Firma ta posiada jeszcze wersję epoksydową, którą można pomalować kafelki w kabinie prysznicowej czy nad wanną. 

 

W sumie nałożyłam trzy warstwy farby (co 8 godzin) za pomocą wałka z gąbki. Na koniec ponownie narysowałam fugi specjalnym pisakiem. Wałek, odtłuszczacz i ten pisak do fug kupiłam razem z farbą. Potem zamontowałam nową żaluzję, którą tak jak wszystkie nasze okienne ‘ubrania’ zamówiłam w Blinds2go (klik).  Zastanawiałam się, czy zamówić żaluzję na całą długość okna, czy do linii kafelków. Wybrałam to drugie. Jon zamontował szyny do półek. Teraz możecie zobaczyć, dlaczego wychapałam więcej miejsca w kafelkach. Chciałam aby półki były nieco niżej niż linia kafelków. 

 

Następnie spasowałam półki i było to moje pierwsze spotkanie z wyrzynarką. Najniższa półka jest celowo krótsza aby zmieścił się saturator a poza tym półki są tak wycięte aby zamaskować rury z kącie. Nie chciałam w tym miejscu szafki, bo po pierwsze bardzo lubię półki, po drugie półki dają nam więcej miejsca na przechowywanie a po trzecie szafka nie zamaskowałaby tak rur. W przyszłości jednak zamierzam zabudować okno i mieć całą ścianę specjalistycznych szafek (znaczy się takich z bajerami jak wysuwane kosze itp.). 

 

Zamontowałam  nowe klamki w drzwiach i nową zasuwkę w drzwiach od toalety. Teraz jest wysoko i dzieciaki nie mogą się zamknąć od środka co czasem czyniły. Na sam koniec okleiłam blat winylem i obrobiłam świeżym silikonem. Winyl był tani i niestety już widzę na nim ślady użytkowania. Ale nie jest to taki wielki problem. 

 

Koszty metamorfozy:

 

Farba na lamperię £15

Farba do kafelków (plus dodatki) £70 (ale kupiłam więcej farby bo to nie jedyne kafelki jakie będę nią malować)

‘Okucia’ drzwi (klamki, zamki, zasuwka) £30

Nowy włącznik światła £8

Okleina winylowa na blat  £18

Usuwanie silikonu (narzędzie oraz środek czyszczący) £10

Nowy silikon £8

Żaluzja £30

Koszyk ‘podszafkowy’ £10

Narzędzie do aplikacji winylu £3

 

W sumie wydałam 202 funty czyli około 1200 zł. 

 

A to co już mieliśmy:

 

Półki z szynami były w naszej starej jadalni, trzeba było tylko dociąć na wymiar

Biała farba na sufit i biała farba do drewna (drzwi i listwy podłogowe) została z malowania innych pokoi

Taśma maskująca 

Tablica Skadis wraz z dodatkami przyszła z nami ze starego domu 

Pędzle i wałki 

Farba podkładowa do kaloryfera

 

oraz narzędzia:

 

szlifierka (plus papier ścierny)

wyrzynarka (i koziołki, jeszcze nie dorobiłam się stolika majsterkowicza)

narzędzie wielofunkcyjne  (to tym działałam w kafelkach)

dłuta (jw)

wiertarka 

poziomica i poziomica laserowa

młotek, śrubokręty itp. 

 

Ktoś zapytał, czy dałoby się zrobić drzwi do toalety w innym miejscu. Teoretycznie wygląda to tak:

 

Na ścianie między kuchnią a toaletą nie ma rur więc może by się przebić ale drzwi byłyby w tym miejscu gdzie lodówka i zabrałoby to dużo miejsca z kuchni. Tym bardziej, że to właśnie dla tego rogu kuchni mam największe plany jak już będziemy robić duży remont. 

 

Oczywiście przy remoncie pakamery uporządkowałam też szafki w środku oraz dodatkowo szafkę pod zlewem.

Jakieś 95% roboty w pakamerze to ja, ale mąż mi trochę pozazdrościł i zabrał się za szafkę pod schodami. Nie mam zdjęcia ‘przed’, zresztą tam niewiele było. Kupiliśmy najtańsze stojaki na buty jakie się dało i teraz wszystkie buty są schowane, na podłodze w przedpokoju nie ma już bałaganu. Dodatkowo zorganizowaliśmy kącik sprzątający i szczotki, mopy, torby na zakupy itd. które do tej pory były w pakamerze wiszą teraz tam. Mamy też dużo lepszy dostęp do odkurzacza, którego znów używamy. 

 

Tym samym w zasadzie wszystkie ‘gospodarcze’ przestrzenie w domu mamy już urządzone i zorganizowane. W tym sezonie został nam jeszcze garaż!

Zdjęcia skończonej pakamery zrobiłam tydzień temu. A jak wygląda dzisiaj? 

W zasadzie tak samo choć blat zaczął już zbierać ponownie graty. Na razie wszystko jest pod kontrolą, w końcu to pakamera prawda? No dobra, to jak Wam się podoba? Od dzisiaj proszę się do mnie zwracać per Szelągowska! 😉

Subscribe
Powiadom o
25 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
2 lat temu

Dzięki! Lamperie faktycznie mają obecnie wielki powrót chociaż i mnie kojarzą się ze szkołą w PRLu u olejnicą w kolorze sraczkowatym ewentualnie ciemno-zielonym.

2 lat temu

Zaskoczyłaś mnie Pimposhko (pozytywnie!) tą lamperią, wydawało mi się, że już wieki temu przeszły lamperie do lamusa wszelkich wystrojów wnętrz – a tu proszę :). Dobry efekt i dobry trik na podbicie koloru w pomieszczeniu a zwłaszcza jak ma się dom i można poeksperymentować. Świetnie zagospodarowałaś pakamerę, dobrze się prezentuje i widać gospodarność właścicieli :)) No a Twoje zaangażowanie w prace remontowe już dawno nie są zwykłym majsterkowaniem, masz talenty dziewczyno!

2 lat temu

Ha ha dzięki! Tylko, że ja lubię uniwerek. Z pewnością mogłabym zarabiać na życie w różny sposób, jedno jet pewne, na emeryturze nie będę się nudzić ;). Masz rację, faktycznie jest weselsza. Wcześniej była jakaś taka wypłowiała i zapomniana (nie wspominając bałaganu).

2 lat temu

Dzięki! Ja za mało oglądam Szelągowską aby odkryć, że to jednak jedno kopyto. Natomiast faktycznie staram się rozsądnie planować przestrzeń i jak najlepiej ją wykorzystać, aby było praktycznie!

2 lat temu

Dzięki Halino! Szafki nie są złe, ale w tym przypadku półki sprawdzą nam się lepiej, przynajmniej na razie.

2 lat temu

Dziękuję 🙂

2 lat temu

Dzięki! Jak dojdę do siebie po pakamerze, to w planach mam podobna metamorfozę małej łazienki a jak się uda to może nawet naszą sypialnię też zmienimy jeszcze w tym roku. Biorąc pod uwagę, że to największy pokój w domu to będzie to wieeeeeelka metamorfoza 😉

2 lat temu

Dzięki! 🙂

2 lat temu

Ha ha no proszę! Byłam niedawno w domu, gdzie właśnie kafelki były pomalowane i byłam pod wrażeniem, jakie to proste i efektowne rozwiązanie.

2 lat temu

Nie umiem śpiewać ;). A tak na serio chodziło mi właśnie o taką mała metamorfozę. Naprawdę dużo można zrobić z farbą. W podobnym tonie chcę odświeżyć naszą małą łazienkę ale kafli w kabinie prysznicowej nie będę jednak malować. A że majster? No cóż, kiedyś nawet studiowałam na inżyniera 🙂 Dzięki!

2 lat temu

Nie wiem, czy taka praktyczna. Bo odkurzacza tam obecnie też nie schowam. Pakamera ma chyba jakieś 3m, można zrobić praktyczniej ale to już przy dużym remoncie. Wtedy będę tam miała i pralnię i spiżarkę. Ale broń Boże nie narzekam, takie pomieszczenie w domu to złoto!

2 lat temu

Dorota Szelągowska to taka pani z telewizji, która urządza ludziom w domach, można powiedzieć, że to taki polski Nick Knowles (tylko jest ładniejsza). Długopis do fug to akurat łatwo kupić, ostatnio w Homebase też widziałam także aż z Niemiec nie musisz tego ciągnąć.

2 lat temu

No napracowałam się, nie powiem. Ale efekt był tego wart. Poza tym to ciekawe jak takie małe pomieszczenie (i porządek w nim) poprawiło nam ergonomię codzienności.

2 lat temu

Hi hi, ja to bym się wszędzie marnowała 😉 No cóż, z ekipą zajęłoby to jedno popołudnie, mi zeszło zdecydowanie dłużej. Niemniej dziękuję 🙂

2 lat temu

Super wyszło, pakamera odświeżona i funkcjonalna, no i taka weselsza się zrobiła! *^V^* Jesteś niezłym fachowcem, rzuć tę pracę na uniwerku i zakładaj ekipę remontową, na pewno będzie terminowa i porządna. ^^*~~

2 lat temu

Przepraszam, ale dla mnie pani Szelągowska nie jest żadnym autorytetem. Wszystkie jej metamorfozy są "na jedno kopyto". Ty masz dar wykorzystywania przestrzeni wokół siebie, co jest według mnie przeciwieństwem działalności pani Sz.

2 lat temu

Waw! Zawsze myślałam, że szafja jest lepsza od półek, w tym wypadku nie jest. Podziwiam, że tak wymyśliłaś, a jeszcze bardziej, że wykonałaś – wymyślić coś potrafię, wykonać już nie bardzo. Fantastycznie to zrobiłaś!

2 lat temu

Podziwiam Twoją energię i kreatywność. Gratuluję bardzo udanej metamorfozy pakamery:)

2 lat temu

No dobra PANI SZELĄGOWSKA zasłużyłaś na 6 nie ma co .I tak powolutku urządzacie sobie tak jak chcecie i robicie to sami. Czapki z głów!!!! Krystyna

2 lat temu

Kiedyś już Ci pisałam, że jak coś robisz, to porządnie.
Ale ja z kolorem kafelków zrobiłam dokładnie odwrotnie: po kilku latach patrzenia na płytki żółtomusztardowe z białymi fugami pomalowałam całość na biało, żeby było jaśniej i przestronniej.

2 lat temu

Pieknie wyszlo, na poczatku myslalam, ze kafelki i blat wymienilas, wyglada rewelacyjnie. Te kafle bardzo mi sie podobaja. Widzialam w paru miejscach (jak wynajmujemy czasem domy na wakacje) prysznice z takimi pomalowanymi kafelkami. Musze przyznac, ze zrobilas na mnie wrazenie, ze taki majster z Ciebie. NO coz, dziewczyno wszystko potrafisz !!

2 lat temu

Piekna i niezmiernie praktyczna ta pakamera, przede wszystkim jej wielkosc. Mieszcza sie sprzety piorace, to bdb. Ja mam w piwnicy, wiec tez ok. Ale wielkosci pakamery Ci szczerze zazdroszcze, bo ja mam tylko spizarke przy kuchni, jakies 2 metry kwadratowe (nigdy nie mierzylam…) i opróch regalów, nic mi sie w niej nie miesci, nawet odkurzacz nie wchodzi. Znaczy wszedlby, ale stalby w drodze.
Tak wiec, gratuluje Ci pakamery z samego zycia, a i widze, ze jest z niej wyjscie do ogrodu? Top.

2 lat temu

Podoba bardzo! Widać ogrom pracy.

2 lat temu

Szwelągowska ma ekipę, a Ty tak sama?!
Marnujesz się na tym uniwersytecie:)

[…] ogromnie zadowolona z metamorfozy pakamery (klik) i podobną chcę zrobić w naszej małej łazience. Znowu będę malować kafelki no i nareszcie […]

25
0
Would love your thoughts, please comment.x