Urządzamy – DAD AD 2021

Ostatni wpis w tym roku dedykuję DAD. Mieszkamy tu już troszkę ponad trzy miesiące. Wróć. Tylko trzy miesiące? Mam wrażenie, jakbyśmy mieszkali tu o wiele, wiele dłużej. No to teraz widzę dlaczego pod koniec października byłam taka zmęczona skoro w ciągu dwóch miesięcy aż tyle zrobiliśmy (w listopadzie nie zrobiliśmy nic). Mamy bardzo rozbudowane plany na przyszły rok. Będą metamorfozy nisko i wysokobudżetowe. Ale dzisiaj o tym, co już jest zrobione. 

Oczywiście jest buduar, czyli pierwsza z czterech sypialni, która została totalnie zmieniona. O buduarze możecie przeczytać tutaj (klik) i tutaj (klik) jeśli ktoś jakimś cudem jeszcze nie widział. Ale wbrew pozorom to nie buduar jest perłą w koronie renowacji DAD AD 2021 tylko nowe ogrzewanie. 


Piec do ogrzewania w DAD był montowany w 2008 roku więc wymagał już wymiany ale co najważniejsze wymiana pieca łączyła się z…. porządnym ciśnieniem wody w prysznicach. I tak naprawdę to te prysznice były naszym priorytetem. Zmiana mało spektakularna i mało ‘seksowna’ ale sprawiła, że czujemy się wreszcie jak w domu (każdy poranny prysznic to była trauma). 

 

Był piec:

 

 

I go nie ma:

 

Gdzie jest?

 

Na strychu :). 

 

Na strychu również ‘przejaśniało’ kiedy nasz fachowiec pozbył się zbiorników od starego systemu. 

 

No i wnęka w przedpokoju również czeka na nowe możliwości:

 

Mamy też ponownie nowoczesny termostat, którym możemy sterować z aplikacji w telefonie. Witaj stary przyjacielu! 

 

Teraz mamy system wysokociśnieniowy co oznacza, że prysznice hulają, że ho ho. W rodzinnej łazience (która jest nieco nowsza) prysznic został ten sam. Ale prysznic w łazience przy naszej sypialni miał chyba tyle lat co dom i wysokie ciśnienie trochę go przeczołgało. Trudno go było odkręcić i zaczął kapać. Na szczęście przewidziałam taką sytuację. Nasz fachowiec od pieca w sobotę zakończył pracę a w poniedziałek o 8:00 rano do drzwi zapukał pan, który wymienił nam prysznic na nowy :).

 

Wybrałam prysznic tej samej firmy (Mira) przez co nie było problemu z instalacją i nie trzeba była ruszać płytek. Swoją drogą nie mogę uwierzyć, że jeszcze nie pozbyliśmy się tej śmierdzącej wykładziny z małej łazienki. Ale w tej chwili mam większy ‘remontowstręt’ niż ‘wykładzinowstręt.’

 

Co jeszcze się zmieniło? Małe, ale ważne rzeczy. Pan Kapitan, oprócz prac w Stasiu zamontował nam wieszaki na płaszcze w przedpokoju (nie mam zdjęcia). Przedpokój jeszcze wymaga organizacji bo na razie wszelkie ‘przydasie’ mieszkają na kaloryferze i trzeba to zmienić. No i zamontował nam szafki nocne w sypialni:

 

Z tymi szafkami to była trochę dziwna sytuacja. Otóż tak wyglądała sypialnia poprzednich właścicieli. 

 

Jak widzicie mieli szafki nocne, które były ‘w zestawie’ z szafami. Poprosiłam aby je nam zostawili jeśli mogą (w domu były trzy podwójne łóżka i każde miało zestaw szafek nocnych) ale ich nie zostawili. Nie wiem czemu. Może zapomnieli, a może byli do nich bardzo przywiązani. Szafki nocne z MAD się nie zmieściły i dość długo szukaliśmy nowych, które będą wystarczająco wąskie. Padło na Eket z Ikei, wieszanych na ścianie. Sypialnia na wiosnę przejdzie metamorfozę (niskobudżetową, szafy na razie się nigdzie nie wybierają). Póki co oprócz szafek zawiesiliśmy w niej abażur i to typowy zwis. Chyba jedyny zwis jaki mi się podoba, myślę, że już z nami na jakiś czas zostanie. 

 

I to tyle zmian, małych i dużych w DAD w 2021 roku. Jeśli tyle osiągnęliśmy w ciągu dwóch miesięcy to aż ‘boję się’ myśleć jakie zmiany zajdą w ciągu kolejnych dwunastu :). 

 

***

 

Kochani, tym wpisem żegnam się z Wami na następny miesiąc. Tradycyjnie w grudniu biorę urlop od bloga. Chciałam Was zaprosić na Instagrama ale ostatnio zainstalowałam sobie aplikację i… przez dwa dni chodziłam rozkojarzona jak nie wiem co. W związku z tym ponownie ją odinstalowałam i nie wiem czy to przypadkiem nie jest koniec mojej przygody z Instagramem. Prawdziwe życie jest o wiele ciekawsze a poza tym według mnie format bloga przeżywa renesans. 

 

Wiadomości napływające ze świata nie napawają optymizmem. Uważajcie na siebie. Życzę Wam spokojnych Świąt i życzę abyśmy spotkali się w tym samym gronie w Nowym Roku. 

Następny wpis ukaże się 3 stycznia! Do przeczytania! 

Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
3 lat temu

Dzięki! Ciekawa strona. Nie znałam jej wcześniej. Rozejrzę się tam 🙂

3 lat temu

Dzięki! Faktycznie jakoś bardzo ambitnie podeszłam do sprawy, musiałam odpuścić. Zobaczymy jak mi to pójdzie w Nowym Roku.

3 lat temu

Tak to właśnie bywa, że człowiek przywiązuje się do najmniej oczekiwanych rzeczy. Ja mam w domu afrykańskie popiersie kobiety z hebanu, które kiedyś mi przywiózł tata z Kamsaru i pomimo niechęci męża nie potrafię się z nią rozstać.

3 lat temu

Zmieniliśmy system w startym domu i w nowym chcieliśmy mieć to samo. Chociaż teraz na to duże ciśnienie to nasza mała kabina prysznicowa zrobiła się za mała, i tak to się toczy hahaha.

3 lat temu

Ojej, bardzo Ci dziękuję. Postaram się Ciebie nie zawieść w tym roku 🙂

3 lat temu

Napiszę coś od czapy, ale kiedyś poleciłam Ci Ottobre i trafiłam, więc teraz, celem wykorzystania nowego parku maszynowego może to się przyda? 😉
https://strefakrojuiszycia.pl/produkt/kolekcja-in-by-strefa-rozmiar-2xs-3xl-baggy-liberta-bluza-freedom-bluza-frelsi-spodnie-saorsa/

3 lat temu

Remonty i przeprowadzki są diabelnie stresujące pomimo obiecujących i wyczekiwanych zmian więc nie dziwię się, że na razie zaplanowałaś przerwę. A najważniejsze, że już różne fajne sprawy załatwione z dużym sukcesem :))
Spokojnych i radosnych Świąt!

3 lat temu

Przeżyłam ciężko rozstanie z miednicą, która służyła jako pudełko na przydasie różne (bo w odpowiednim czasie była właściwym rozwiązaniem i tak pasowała do tej szafki…). Normalnie przestraszyłam się tej emocji. Przywiązanie się do zwykłej, plastikowej miednicy?
Pozdrawiam Halina

3 lat temu

Ludzie mają przeróżne pomysły i przywiązują się do rónych rzeczy. My teraz jesteśmy w trakcie przeprowadzki i o czym bliżej opuszczenia domu tym dziwniejsze pomysły mam co zabiorę ze sobą 😉

Spokojnego i zdrowego grudnia 😉

3 lat temu

Uwielbiam twojego bloga(nie wiem, czy tak to sie odmienia ?), w kazym razie zawsze z nieciepliwoscia czekam na poniedziałek, dzieki temu jest mniej okropny.Ciekawy, pouczjacy i ładny ( ty i twoje córeczki oraz twoje wyroby), Tobie tez wszystkiego najlepszego i zdrowia mnóstwo.

By Pimposhka
0
Would love your thoughts, please comment.x