Bye bye MAD część 5

Pierwszy post, kiedy zakomunikowałam Wam, że sprzedaliśmy DAD (klik) ukazał się 19 kwietnia. Dzisiaj piąty wpis z serii. Nawet nie wiecie jaką mam dziką przyjemność napisać, że mamy to! W piątek nastąpiła wymiana kontraktów co w języku normalnych ludzi oznacza, że wszystkie nieruchomości w łańcuszku prawnie zmieniły swojego właściciela. Nie ma odwrotu, zostaliśmy nowymi właścicielami a przeprowadzka 24 sierpnia! 
Zeszły tydzień był mocno stresujący. Prawnik zadzwonił do nas w poprzedni piątek, że jest gotowy na wymianę i stanie się to dzisiaj. Nie stało się bo okazało się, że osoba na samym początku łańcuszka (która kupowała mieszkanie naszej kupującej) nie wpłaciła depozytu. Miała go wpłacić w poniedziałek ale nie wpłaciła, miała wpłacić w środę, nie wpłaciła, wreszcie miała wpłacić w czwartek i…. wpłaciła. Baliśmy się, że ta osoba się rozmyśli i wtedy wszystko runie. A my już rozmontowaliśmy dom, pościągaliśmy półki i żyrandole, rozłożyliśmy łóżko Pimposhek na czynniki pierwsze itd. Muszę przyznać, że ten moment był do tej pory najbardziej stresujący w całym tym przedsięwzięciu. 
Na szczęście w piątek z samego rana dostaliśmy email od naszego prawnika, że depozyt wpłynął na konto i zaczynamy sztafetę wymian kontraktów (serio, ten system niezmiennie mnie zadziwia). Dostaliśmy wiadomość, że potrwa to przynajmniej cały dzień ale sztafeta dobiegła do mety w porze lanczu. 
Dzięki temu dzisiaj mogę Was już zaprosić na spacer po nowym domu, znanym pieszczotliwie jako DAD – Duży Angielski Dom (i tak, raczej z naciskiem na Angielski niż na Duży, szczególnie jeśli ktoś tu klika z USA czy Australii ;). 
Ponieważ teraz jesteśmy na urlopie a potem wracamy aby od razu się przeprowadzić to następny wpis ukaże się dopiero 30 sierpnia. Ale myślę, że ten wpis Wam to wynagrodzi.
Otóż zamieniliśmy to:

Na to:

Oto DAD w całej okazałości. DAD jak pisałam jest wolnostojący i na super ulicy, bardzo blisko naszej szkoły i przedszkola, w tej samej okolicy, w której teraz mieszkamy. Na tym nam zależało. Również pisałam, że to dom retro bo w tej chwili mieszka tam starsza para. Pomysłów na urządzanie DAD mamy mnóstwo przez ostatnie miesiące zbierałam inspiracje bo to mnie relaksowało. Zdjęcia pochodzą ze strony agenta nieruchomości plus kilka zrobionych przez nas podczas drugiej wizyty. 

To jest nasz nowy ogród:

Już myślimy aby zatrudnić ogrodnika bo przecież ja nie mam tyle czasu ile seniorka aby pielęgnować róże i inne takie.


To wejście do domu:


Salon:


Jadalnia:
Kuchnia (widać tam też wymarzone pomieszczenie gospodarcze z miejscem na suszarkę do prania):

I równie wymarzona toaleta na dole:



Oranżeria, mam co niej wielkie plany. Póki co mamy odziedziczyć te meble, które widzicie na zdjęciu:



A teraz góra, nasza sypialnia z retro zabudową, której raczej nie będziemy się pozbywać:


I łazienka przy sypialni, tak zwana onsuita. Zawiera wszystkie ‘klasyczne’ elementy typowej angielskiej łazienki – umywalka na nóżce, dwa krany i dywan na podłodze. Ma za to taką zaletę, że jak na onsuitę to jest całkiem spora. 

A to mój przyszły buduar, sypialnia nad garażem:

Sypialnia dziewczynek (na razie będą dalej dzielić pokój bo mają piętrowe łóżko). Ta sypialnia ma dokładnie taki sam metraż jak ich poprzedni pokój ale nie ma przewodów kominowych ani wnękowych szaf więc jest bardziej ustawna:


A to czwarta, najmniejsza sypialnia, odpowiednik naszego ‘pudełka’ aczkolwiek jest nieco większa. Tu w przyszłości być może będzie urzędowała młodsza P.

I na sam koniec łazienka zwana rodzinną, nie ma ucieczki od dwóch kranów, ale przynajmniej na podłodze są kafelki. Jeśli się uda to ta łazienka jest dość wysoko na liście priorytetów remontowych. 

Jest jeszcze garaż, który mam zamiar zorganizować aż wióry będą leciały. Żadnego zagracania, będą regały i wszystko będzie posegregowane. Garaż ma taką wadę, że nie można do niego wejść z domu ale w przyszłości chcemy to zmienić. Dla zainteresowanych rozkład pomieszczeń, dom mam jakieś 130 metrów wliczając garaż. Niemal dwa razy tyle co DAD także myślę, że nam wystarczy.

Plan nie jest w skali, mój buduar nie jest aż taki długi, ma za to świetną szafę wnękową, która będzie w całości na włóczki i materiałki :). Buduar będzie jednym z pierwszych pokoi, który mam zamiar urządzić także już na jesieni możecie się spodziewać pierwszych zdjęć ‘przed’ i ‘po’. Dół zajmie nam najdłużej bo mamy w planach dość poważne zmiany, burzenie ścian itd. aczkolwiek nie planujemy dobudówki. Myślę, że taki metraż jaki mamy powinien nam już w zupełności wystarczyć. 

Osobiście muszę przyznać, że te zdjęcia nie oddają ani trochę uroku i przestrzeni w tym domu. Kiedy oglądałam zdjęcia w sieci ten dom nie był nawet na mojej liście. Ale kiedy zadzwoniłam do agencji, aby obejrzeć inny dom w sąsiedztwie, to agent namówił nas na obejrzenie tego i urzekł mnie już od progu. Ofertę złożyliśmy tego samego dnia. Widocznie tak miało być. A co Wy o nim myślicie?
Po powrocie z urlopu wielka przeprowadzka. Do napisania za trzy tygodnie! 

p.s. Aha, jakby się ktoś zastanawiał to te belki na elewacji są wyłącznie dekoracyjne. To udawany ‘Tudor’. Dom został wybudowany w 1991 roku. 
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
4 lat temu

Krany wymienimy przy okazji remontu, w UK jest teraz taki ciulowy czas, że wszystkiego brakuje bo Brexit, Covid itd. więc to kiepski czas na remont ale może jakoś damy radę. W Polsce chyba podobnie, moja przyjaciółka z mężem szukali domu do kupienia, potem ona zachorowała poważnie na Covid (to ta co otarła się o śmierć) jak już poczuła się nieco lepiej po trzech miesiącach to okazało się, że w sprawie domu nie mają już czego szukać bo ceny poszły masakrycznie w górę. Ja w sumie też się cieszę, że kupiliśmy ten dom kiedy kupiliśmy. Już chyba teraz moglibyśmy sprzedać go za więcej.

4 lat temu

O dwóch kranach napisałam w kolejnym poście. Wykładzina z łazienki wyleci jak tylko znajdę wolną chwilę, a oranżeria. Ja mam całą jedną roślinę doniczkową w domu, fikusa, którego nie udało mi się ukatrupić. Kto wie, może też się trochę zazielenię?

4 lat temu

Dzięki Gamo. W Anglii często na tyłach domu robi się dobudówki gdzie jest ogromna kuchnia z jadalnią, wszystko przeszklone a ja się zastanawiam jak to funkcjonuje latem. My na pewno nic takiego nie będziemy robić, jestem zdeterminowana aby zatrzymać się na tym metrażu, po dwóch tygodniach jeszcze dom wydaje nam się ogromny ale pewnie z czasem się przyzwyczaimy.

4 lat temu

Potencjał jest, jesteśmy tu dwa tygodnie i romans trwa 🙂 Myślę, że miałaś podobnie jak wprowadziliście się do domu, niby jest ok a człowiek nie zdaje sobie sprawy jak bardzo mała przestrzeń go przytłaczała.

4 lat temu

Fajnie, że znaleźliście to, czego szukaliście 🙂 Tak jak i innym zachwyca mnie ogród zimowy – bo u nas to raczej rzadkość. Sama pasji ogrodniczej nie posiadam, ale pewnie przyjemnie w takim miejscu posiedzieć. Te krany podwójne to jakiś kompletny obłęd :), ale skoro się nie da,to nic nie poradzisz – ale trudne do zrozumienia.

4 lat temu

Dzięki! Dla mnie osobiście największym bodźcem do przeprowadzki była właśnie własna przestrzeń.

4 lat temu

Ha ha no widzisz, a ja mam w planach otwarcie kuchni na jadalnię (ale to w dalekich planach, na razie musimy tam trochę pomieszkać). Określenie hobbyton bardzo mi się podoba, gratulacje! Natomiast trochę się dziwie, tym wszystkim ochom i achom na temat ogrodu zimowego. Tutaj są one bardzo popularne ale zauważyłam że służą najczęściej jako składzik albo pomieszczenie gospodarcze właśnie z dodatkową lodówką, pralką i suszarką. Jestem zdeterminowana aby u nas było to inaczej ale pożyjemy, zobaczymy.

4 lat temu

Mi też 😉

4 lat temu

Masz rację, chyba to się dość szybko zadziało z tymi kontraktami, no ale ja też jestem dobra w 'ściganiu' prawników. Widziałam Twoją super oranżerię, ja w buduarze nie będę miała stołu do krojenia.

4 lat temu

Ja też jestem pewna, że będzie super! Czuję to. W Angielskim jest takie określenie 'forever home' MAD taki nie był, jasne było, że z niego wyrośniemy a DAD ma nam służyć latami. Masz rację, ekscytujące czasy przed nami.

4 lat temu

Ja mam tak jak Ty, ja w ogóle każde oglądanie ofert domów zaczynałam od planu a dopiero potem patrzyłam na zdjęcia. Jak wprowadziliśmy się do MAD to mieliśmy kilka niemiłych niespodzianek, np. nie działał prysznic co przyspieszyło wymianę pieca gazowego (a wymienialiśmy w lutym). Ale DAD jest tak pięknie utrzymany, że wątpię aby coś się tam złego czaiło. Poza tym mieliśmy bardzo dobrego rzeczoznawcę i dostaliśmy bardzo szczegółowy raport.
p.s. życie chyba nic mnie nie nauczyło bo nie sprawdziłam czy w DAD działają prysznice. 😉

4 lat temu

Dzięki Halino, dom jest naprawdę śliczny i już przebieram nóżkami. Dwa krany są również bardzo niepraktyczne jak ma się dzieci, które już korzystają same z umywalki. Może być tak, że wymienimy umywalki i krany bardzo szybko a remont łazienek będzie trochę później, pożyjemy, zobaczymy.

4 lat temu

Jak ja Ci zazdroszczę tej oranżerii!!! Kocham rośliny, miałabym tam dżunglę…
Czy możesz mi wytłumaczyć, jaka idea przyświeca podwójnym kranom? Czy jeden z nich jest do zimnej, a drugi do ciepłej wody? Podobnie nieodgadniona jest dla mnie idea wykładziny dywanowej w łazience. nawet mnie, osobie niezwykle odległej od pedanterii, wydaje się to mocno niehigieniczne.
Zazdroszczę Ci remontów i urządzania, bo kocham to 🙂

4 lat temu

Piękny dom. Najbardziej podoba mi się ogród zimowy (marzę o takim) i ogród. 130m2 jest w zupełności wystarczające dla czteroosobowej rodziny (moim zdaniem). Mam podobny metraż, każdy miał swoją sypialnię, a ja dodatkowo swój gabinet, gdzie pracowałam i trzymałam robótkowe akcesoria. Również część gospodarcza (pralnia, spiżarnia, garaż) są wystarczające. Teraz, gdy dzieci się wyprowadziły na swoje, ten dom stał się dla nas za duży. Ciekawa jestem metamorfozy DAD. Pozdrawiam

4 lat temu

Ale super jest ten ogród zimowy. Dom rewelacja 🙂 Widac potencjał :). Gratulacje i udanego urlopu!

4 lat temu

Dom supur, juz teraz mi sie podoba. Bede czekac na Wasze zmiany. Ja mam przez pare miesiecy uzywam syna pokoj na swoje hobby. Cudownie jest miec miejsce, gdzie nie trzeba sprzatac maszyny do szycia po kazdym uzyciu. No ale dziecko wraca pod dach rodzinny, wiec laba sie konczy. Mamy jeszcze jeden zapasowy pokoj, ale obecnie jest to biuro meza, nie bardzo moge tam robic balagan. Poza tym to dosc maly pokoj, a on ma duze bardzo biurko.

in.
4 lat temu

jestem zachwycona! duża, oddzielna kuchnia, moje marzenie, NIE NA WI DZĘ otwartych kuchni, uwielbiam gotować, ale zapachy, roznoszące się po domu, są dla mnie absolutnie obrzydliwe, zazdroszczę nieziemsko wszystkim, mającym zamykaną kuchnię 🙂 no i ogród zimowy, kolejne marzenie 🙂 (marzenie o "buduarze" właśnie się spełnia, bo wynajęłam u siebie w bloku pomieszczenie gospodarcze, większe od mojej sypialni, i będzie tam hobbyton :D)

4 lat temu

Już teraz pięknie, podoba mi się.

4 lat temu

Ekscytujące zmiany się zapowiadają. Ja właśnie przekształciłam oranżerie na pracownię, bo nikt jej nie używał. Jestem ciekawa jak zagospodarujesz swój buduar. Wymiana kontaktów speedowa lol, jeśli chodzi o UK. Czekamy na pourlopowe relacje a teraz odpoczywajcie.

4 lat temu

Świetny wybór, dom ma dobry rozkład no i pomieszczenie gospodarcze…ekstra! Wystrój taki, jaki znam z wnętrzarskich programów na bbc… Nie mogę się doczekac przemiany, jaką pokażesz. Jestem pewna że będzie super!
Ja właśnie jestem w trakcie zmiany mieszkania, jeszcze to trochę potrwa aż obecni wlasciciele się wyprowadzą i tez czeka mnie remont i zmiany. Ekscytujące!

4 lat temu

Gratuluję raz jeszcze! Dom jest cudowny, po nadaniu mu waszego indywidualnego charakteru będzie wam służył lata! Fajnie, że dałaś plan, to jest to co zawsze zaspokaja moja wyobraźnię- jeśli szukam domu pod wynajem to lubię widzieć plan, wtedy łatwiej ogarniam przestrzennie calosc. Będzie się działo!! Trzymam kciuki za brak niemiłych niespodzianek!

4 lat temu

Bardzo dobra organizacja ta sztafeta, wiesz, że nie zostaniesz bez mieszkania po zapłaceniu. Domek ciekawy, po wymianie podwójnych kranów będzie wam tam bardzo wygodnie. Pozdrawiam.

By Pimposhka
0
Would love your thoughts, please comment.x