Wybaczcie, że tak jakoś nie popisuję się specjalnie obecnością na blogu ale jak się domyślacie mamy bardzo intensywny czas. Tak jak napisałam w środę, kupująca nam trochę namieszała szyki ale już jest dobrze, mamy nową datę i nowy plan, który też jest niezły. Mój horoskop na sierpień mówi, że mam być elastyczna więc jestem ;). W całej tej sytuacji mamy całkiem nieźle. Dzieci są u dziadków a my pracujemy z domu, dni są długie więc warunki są niemal idealne do pakowania MAD. Staramy się też do tego podchodzić z głową, więc segregujemy, wywozimy, oddajemy, sprzedajemy itd. W sobotę jedziemy na urlop i do tego czasu dom będzie już niemal całkowicie spakowany. Na razie sytuacja wygląda tak:
A w piątek po pracy zamiast pakować, pojechaliśmy do Milton Keynes. Najpierw udaliśmy się do kilku sklepów meblowych w celu znalezienia nowej kapany:
Coś czuję, że znalezienie kanapy będzie wyzwaniem bo podobają nam się inne style i na czym innym jest nam wygodnie. Chcielibyśmy mieć narożnik, dwójkę i fotel ale może kupimy dwie dwójki, każdą inną ;). Po tym rekonesansie zjedliśmy kolację w Wagamama i poszliśmy do kina – ‘Wyprawa do dżungli’. Poczuliśmy się bardzo miastowo..
Przed nami kolejny aktywny tydzień – pakowanie i terminy w pracy a ja mam jeszcze dodatkową atrakcję w postaci kolonoskopii. To tak na wszelki wypadek po operacji, którą miałam pod koniec maja. W niedzielę miałam test na koronę i teraz muszę się izolować do środy, kiedy mam zabieg. A małe Pimposhki w tym czasie…
Życzę Wam miłego tygodnia. Mam nadzieję, że za tydzień będę Wam wreszcie mogła przedstawić DAD.
Mam ten narożnik ICONICA – ten sam model i rozmiar – tylko w beżowej, łatwoczyszczącej się tkaninie od pięciu lat, i powiem, jest bardzo wygodny, prezentuje się elegancko i nic się z nim złego nie dzieje. Przy zakupie zachwyciły mnie te ruchome zagłówki, ale na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile razy ich użyłam. Wybranie odpowiedniej kanapy, a później czekanie na nią, zajęło nam kilka miesięcy. Przez ten czas spaliśmy na dmuchanym materacu – spontanicznie kupiliśmy od dewelopera jedno z ostatnich, gotowych mieszkań, a mąż powiedział, że w nowym mieszkaniu nie chce żadnych staroci, więc czego nie udało mi się z mebli sprzedać, wystawiłam za darmo.
Tak się wydaje, że na rynku jest ogromny wybór mebli, ale jak przychodzi do zkupu, to ciężko wybrać. Wam też się uda kupić idealny zestaw wypoczynkowy, trzeba się tylko trochę nachodzić, powodzenia.
Młode mają nogi w takich samych odcieniach jak ja, szanuję! 🙂 Nie jestem sama!
Male Pimposhki cudne. Powodzenia w pakowaniu 🙂
Jakby co, to podpowiadam, że tam na lewo od Pimposhek jest najlepsza pizza w mieście 😉
No i super! doczekałaś się a teraz tylko dobra organizacja, plan nr1 plan nr2 i kolejne + erraty :)) i ani się obejrzysz jak będziesz po uszy zakręcona w architekturę wnętrz … trzymamy kciuki
Jak się cieszę na urządzanie DAD, dzieci u dziadków to macie wolne.U mnie też jeden pyskaty.Powodzenia.
Spokój, tylko spokój. Dobrze, że dzieci macie wyjechane. Pozdrawiam.