Na początek chciałam jeszcze raz pogratulować BlackCandy wygranej w rozdawajce. Chciałam również bardzo gorąco podziękować za przemiłe słowa pod adresem losowania i oczywiście małej P. Skubana zaczęła już autografy na ulicy rozdawać 😉
Mam się dobrze a milczę bo nie wiem w co ręce włożyć. Moim idee fixe ostatnich tygodni jest remont salonu i jadalni. W zasadzie remont to chyba za dużo powiedziane bo nie będzie burzenia ścian ani zrywania tynków. Ot malowanie, nowe oświetlenie, zasłony itd. Nawet nowych mebli specjalnie nie będziemy kupować ale i tak myślę, że zmiany szykują się ogromne. Oh już nie mogę się doczekać. Ponieważ bardzo lubię tego typu roboty to w zasadzie wszystko będę robić sama z minimalną pomocą pana męża (ja sama nie obsługuję wiertarki) oraz pana elektryka. Na tę okoliczność wzięłam nawet tydzień urlopu.
Jeszcze tylko muszę skończyć pisać ‘bardzo ważny raport’, skończyć chałturę, przejechać w piątek 120 mil (razy dwa) do Bristolu (Qoopko myślałam, ale się nie uda) w celach wysoce służbowych i już mogę zabierać się za gładzenie, malowanie, zawieszanie itd.
W związku z tym dzisiaj chciałam Wam pokazać zdjęcia naszej jadalni przed metamorfozą. Jadalnia i salon są u nas połączone i będziemy je przerabiać w tym samym czasie. Szykujemy się więc na jeden wielki bałagan. Nawet córkę na dwa dni odsyłamy do szkoły z internatem w Londynie (dla dobrych panien ma się rozumieć ;). Jadalnia jest taka jak ją zostawili poprzedni właściciele. Jedyna zmiana to mój kącik komputerowy, który urządziliśmy po tym jak mój gabinet trzeba było przerobić na pokój dla małej P.
Jadalnia obecnie prezentuje się tak:
Plany modernizacji? A nie powiem Wam, będzie niespodzianka. A za kilka dni zapraszam Was na zdjęcia salonu – oczywiście jeszcze przed.
A ja jeszcze raz dziekuję za wszystkie gifty 😀
Uwielbiam remonty i przemeblowania! 🙂 Z niecierpliwością czekam na efekty zmian w Twoim domku 🙂
Uwielbiam Twoje krzesło/fotel przy stranowisku z Mac (z Ikei, czyż nie?), i zawsze jak się takimi zachwycam, to mój samiec patrzy na mnie jak na wariatkę 😛
Jestem pod wrażeniem kącika komputerowego.
Bardzo podobają mo się Twoje krzesła, skąd jeśli można wiedzieć? I powodzenia z remontem!