Wczoraj trwały u nas wielkie przenosiny i mała P. spędziła pierwszą noc w swoim nowym pokoju. Ponieważ dostałam rady od kilku z Was jak poradzić sobie z nowym łóżkiem to postanowiłam, że zdam Wam raport jak minęła ta pierwsza noc w nowym, dorosłym łóżku.
Otóż pod wieczór mała P. była coś nie w sosie. Nie chciała zjeść kolacji ani nawet banana i już o osiemnastej stwierdziła kategorycznie, że chce iść spać. Odmówiła kąpieli i mycia zębów (udało ją się namówić tylko na umycie rąk). Po czym weszła do nowego łóżka i… zwymiotowała na poduszkę.
Jak posprzątaliśmy to poszła spać aby po godzinie zwymiotować jeszcze solidniej. I tym razem łóżko jakoś udało się uratować, po umyciu, przebraniu itd. mała P. błogo zasnęła i spała już do samego rana. Nie można tego powiedzieć o rodzicach, którzy na zmianę przez całą noc sprawdzali czy aby nie dzieje się jej nic złego ;).
Rano wstała cała w skowronkach, znaleźliśmy ją gadającą i bawiącą się w nowym łóżku. Poprosiła o mleko a na śniadanie wsunęła całą owsiankę tak jak zwykle. Kiedy piszę tego posta to udała się na drzemkę i też w nowym łóżku. W zasadzie odkąd wstawiliśmy meble do jej nowego pokoju, jej poprzednie łóżeczko jakby nie istnieje. Dla pewności włożyliśmy tam jej lalkę, którą ona nazywa ‘baby’ i powiedzieliśmy, że teraz baby będzie tutaj spać. Była tym pomysłem zachwycona!
Nie wiem czy taki stan się utrzyma ale póki co, wygląda na to, że dobrze się w nowym pokoju (i łóżku) zaaklimatyzowała. Zresztą pokój wyszedł naprawdę fantastyczny i jesteśmy z niego super zadowoleni. Ma po prostu dobrą atmosferę i widać, że dziecko to czuje. Wcześniej pokój był zaniedbany i ‘niekochany’ a teraz wyrasta na prawdziwą gwiazdę naszego MAD. Brakuje w nim jeszcze kilku elementów i planujemy kolejną wycieczkę do Ikei w przyszłą sobotę ale potem będę już mogła podzielić się w Wami dokładnymi zdjęciami pokoju (i w kolorze).
A już jutro ostatni etap remontu u góry. Nowe drzwi!!!
Życzę Wam miłej niedzieli i udanego tygodnia!
Gosia, ostatnio głośno czytam Twoje posty Mateuszowi 🙂 Ja wiem, że to na pewno niemiłe gdy dzieją się takie rzeczy, albo jak malujesz szafę farbą do ścian, dodatkowo zdobiąc ubrania… ale to jak o tym piszesz, wywołuje uśmiech 🙂 Nikt nie spodziewał się chyba, że taka będzie reakcja na nowe łóżko. Mam nadzieję, że mała już się dobrze czuje! No i dawaj już fotki!!!
Bardzo przytulny pokoik. No i najważniejsze, że podpasował małej P. 🙂
Zapowiada się ciekawie.
Bardzo ładny pokoik sie zrobił nic wiec dziwnego ze małej sie spodobał 🙂
Dzielna dziewczynka:-) Nasz Szymuś przenosiny do ,,dorosłego " łóżeczka przyjął równie spokojnie, a stało sie to z dnia na dzień, bez przygotowania ( niespodziewane narodziny bliźniaków). Widać dzieci mają z tym mniejsze problemy, niż my dorosli. Gorąco pozdrawiam:-)