KategoriaDziecko

Dwie dziwne rzeczy, które uszyłam

Ten długi weekend (dzisiaj w UK jest wolne) miał wyglądać zupełnie inaczej. Miałam zamówione materiałki, zrobiony wykrój i miałam szyć ale… materiałki się opóźniły, a my zupełnie nieoczekiwanie znaleźliśmy się w takich oto okolicznościach przyrody: Ale od początku. Po pierwsze, to w środę pojechałam na dwa dni do Londynu, na konferencję. I udało mi się zabrać ze sobą mój płaszcz. ...

Dla Innych

Jakoś tak wyszło, że od kilku miesięcy rękodzielniczo działam głównie na poczet innych. W okolicach Świąt z kawałka niebieskiej bawełny powstał dla męża…. Stitch! Zrobiłam go głównie z bawełny Safran Dropsa, na szydełku 2mm. Wzór kupiłam na Etsy (klik). To teraz mam już opanowanego Stitcha zarówno ze sznura, jak i z lukru (klik). Bardzo lubię szydełko do takich projektów, mam wrażenie...

Chciałabym już skończyć, ale najwyraźniej jeszcze nie czas

Witajcie w nowym tygodniu. Rękodzieła ciąg dalszy.  Po przejściu na platformę WordPress, dodałam przycisk z lajkiem pod każdym wpisem. Wpisem, który zdobył najwięcej lajków w historii, jest wpis z zeszłego roku, w którym pokazywałam cukrową szopę (klik). Dzisiaj nie spodziewam się 260+lajków ale mam dla Was kolejne cukrowe cudo. Tym razem tort dla starszej Pimposhki, która na początku...

Listopadowe sprawozdanie

Już za momencik, już za chwileczkę pokażę Wam kolejne skończone robótki. A póki co to cieszę się, że listopad już się kończy. To taki nijaki miesiąc.  Chłopak i dziewczyna Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takiej dyskusji po poprzednim wpisem. Zazwyczaj jak toczą się takie dyskusje, to trudno mi odpowiadać indywidualnie więc pozwólcie, że zrobię to zbiorczo. Dwie rzeczy mnie...

Co za tydzień!!??!!!

Nasz Halloween wyglądał dokładnie tak: Ale od początku. Wszystko zaczęło się w sobotę. Odwiozłam ojca na lotnisko, a jak wróciłam do domu to młodsza P. była jakaś niewyraźna. W niedzielę rano było już jasne, że to kolejna angina. Ponieważ w poniedziałek jechałam na cały dzień do Londynu to zorganizowałam wizytę u lekarza po godzinach. Nie chciałam zostawiać Jona z dziećmi i wizją umówienia jej do...

Ferie i Uszytki – płaszczyk Pluvo

W dzisiejszym wpisie jest dużo zdjęć i wyszedł mi taki trochę pół na pół, czyli trochę ferii, a trochę uszytków.  W zeszłym tygodniu były ferie i przyjechał Pan Kapitan aby pobyć trochę z wnuczkami. Podczas jego pobytu spełniłam swoje małe marzenie, jakim była wizyta na łodzi podwodnej. Do muzeum Marynarki Wojennej w Portsmouth chciałam pojechać już od wielu lat i wreszcie nadarzyła się...

Co czuje babcia?

W piątek odebraliśmy małe Pimposhki ze szkoły godzinę wcześniej. Nie wiedziały o co chodzi. W samochodzie powiedzieliśmy, że jedziemy na kolację do restauracji, a restauracja jest w Londynie. Na autostradzie nie było ruchu i po godzinie już parkowaliśmy na końcowej stacji jednej z linii metra. Tam dziewczyny przebrały się z mundurków w sukienki i dołączyli do nas dziadkowie. Po 40 minutach w zbyt...

Przeinwestowane dzieci

Dawno nie było już tutaj Pimposhkowych rozkminek, ani żadnej ‘awanturki’ co? Może przy tym wpisie wytworzy się jakaś konstruktywna dyskusja? A może ktoś napisze, że się niepotrzebnie wymądrzam. Zobaczymy. Ten temat chodzi mi po głowie od dłuższego czasu. Inspiracją są moi bliżsi i dalsi znajomi czy znajomi moich rodziców. Otóż zauważyłam, że dzieciaki, które dostały dużą pomoc finansową od...

Na bieżąco

Za nami połowa turnusu ‘bez dzieci’. Na koncie mamy trzy filmy w kinie: nowy Indiana Jones, nowa Mission Impossible i Barbie. Ah Barbie! Koniecznie obejrzyjcie ten film! Dawno nie widziałam tak dobrego filmu i przypominam, że nie ma on nic wspólnego z filmem dla dzieci. Najlepiej wybrać się na niego ubranym na różowo, z innymi ważnymi kobietami w Waszym życiu i do kina, w którym  można pić...

Ceramicznie

Obecnie jest u nas moja mama. Za parę dni zabierze małe Pimposhki na wakacje do Polski. Dwa tygodnie temu zabrałam mamę i dziewczynki na wycieczkę do Cheltenham. To bardzo ładne miasteczko a przy okazji mogłam im pokazać moje nowe biuro. I chociaż fontanna z Neptunem bardzo się dziewczynkom podobała, to nie była to główna atrakcja. Jakiś czas temu natknęłam się w Cheltenham na studio malowania...