Zrobiłam to podsumowanie bo okazało się, że zapuściłam się z dodawaniem bierzących projektów na Ravelry. W zeszłym roku zrobiłam 10 projektów. Nie jest to oczywiście dużo ale muszę przyznać, że jestem zaskoczona bo wydawało mi się, że już prawie w ogóle na drutach nie robię (co zresztą widać, a raczej nie widać, na blogu).
Wyszło mi, że tylko jeden projekt zrobiłam dla siebie (czapka), trzy projekty dla innych osób (buciki Saartje, małpka dla Harrego i bolerko dla Sheryl) i aż sześć projektów dla małej P.
Wprawne oko zauważy, że dwa projekty dla Małej P. nawet nie pokazały się na blogu (o rety!!!). Pierwszy z nich to szybki bezrękawnik, zakładany przez głowę. Wydziergałam go garterem z Dropsowej Limy bo miałam wrażenie, że jak mała P. pełza to jej zimno w brzuszek. Drugi projekt to kamizelka, zrobiłam ją z głowy w dwa wieczory jak już na bolerko nie mogłam patrzeć:
Skromne to podsumowanie, no ale to był wyjątkowy rok. A obecnie mam na drutach Goldilocks. Robię już część spódniczkową więc mam nadzieję, że niedługo będę mogła ją pokazać.
Troszkę mnie nie było bo byłam pochłonięta wizytą babci małej P. W najbliższym czasie pojawi się kilka nowych postów, a następny o… gadżetach wspomagających odchudzanie.
Zapraszam 🙂
Ten szary sweterek w paseczki, z zóltymi guzikami, jest nadal moim faworytem!
Nadrabiam zaległości – ależ mała P. Urosła 😉
This comment has been removed by the author.
no ja też czekam na gadżety ;)…ja swój mam od Wigilii i już sobie zdanie troszkę wyrobiłam 😉
To ja czekam na te gadzety:)