Kiedy pojawił się nowy blog wiele osób napisało mi, że fajnie ale będzie im brakować starego bloga bo było tam tyle ciekawych postów. Fakt, kiedy byłam jeszcze młodą i bezdzietną dziewiarką popełniłam trochę tutoriali i tłumaczeń. Ponieważ stary blog został zakluczony postanowiłam, że z czasem przerzucę tutaj niektóre stare posty, które cieszyły się popularnością.
Na prośbę czytelniczki dzisiaj wrzucam mój najpopularniejszy post. To są instrukcje pomocnicze do wzoru na chustę Semele:
Sam wzór (również w wersji Polskiej) jest dostępny tutaj (klik). Poniżej zamieściłam instrukcje, które należy czytać z robótką w ręku i oryginalnym wzorem przed oczami (inaczej w ogóle nie mają sensu). Sama się dziś mocno zdziwiłam (szukając tego posta na starym blogu), że wyświetlono go ponad 16,000 razy (słownie, szesnaście tysięcy!!!!!!). Dla porównania, pod względem popularności na drugim miejscu znalazł się post z zaledwie czterema tysiącami wyświetleń. Myślę więc, że komuś jednak pomógł. 🙂 Przy okazji z rozdziawioną mordką odkryłam, że kiedyś pisałam bloga bez Polskich znaków.
To tyle tytułem wstępu. Poniżej instrukcje, uzupełnione o Polskie znaki.
1. Robótka zaczyna się od provisional cast on. Nie znałam wcześniej tej metody na provisional cast on (nie mam pojęcia jak to się nazywa po Polsku), ja najczęściej używałam łańcuszka robionego szydełkiem. Przy tej metodzie używamy dwóch drutów na żyłce, ja użyłam dwóch drutów oba 4 mm ale można inne o podobnym rozmiarze. Metoda dość dobrze pokazana jest na blogu autorki szala: http://asatricosa.wordpress.com/how-to/winding-provisional-cast-on/. Nabieramy oczka tą właśnie metodą, po odwróceniu drutów (krok 7 i 8) przerabiamy od razu rząd i schematu numer 1 oraz wszystkie kolejne rzędy. W tym czasie pracujemy na jednym zestawie drutów na żyłce a drugi zestaw majta się nam na drugim końcu robótki (tam gdzie mamy ‘żywe’ oczka).
2. Schemat numer 1 jest ok, ma jeden ciekawy symbol, który dla mnie był nowością:
Te ‘pagórki’ oznaczają, że przerabiamy trzy oczka na prawo a następnie ‘nakładamy’ je na kolejne oczko przerobione na prawo, czyli jakby zmniejszamy o trzy oczka. Ja robiłam trochę na wyczucie, patrzyłam czy liczba pozostałych oczek mi się zgadza.
3. Po przerobieniu wszystkich rzędów schematu numer 1 mamy na ‘górnym’ drucie 1 oczko i 11 majtających się na drucie ‘dolnym’. Ja użyłam szydełka aby nabrać 1 dodatkowe oczko na właśnie zamkniętej krawędzi (zamykamy oczka w dwóch ostatnich rzędach schematu 1 i następnie nabrałam jeszcze 12 oczek wzdłuż prawej krawędzi robótki (wkłuwając się szydełkiem w 12 oczek brzegowych).
4. Tym samym mam 14 oczek na drucie górnym i 11 oczek majtających się na drucie ‘dolnym’. Teraz oba druty się spotykają: mamy w sumie 25 oczek a włóczkę jakby po środku robótki. Przerabiamy 11 oczek dyndających wg. schematu 2 zaczynając od miejsca gdzie jest czerwona strzałka (na schemacie). Wg. schematu dodajemy również parę oczek w tym rzędzie, oczka ‘żywe’ są zaznaczone plusami. Po przerobieniu rzędu 0 ze schematu 2 mamy już tylko jeden drut (górny), oczka dyndające zostały połączone z główną robótką. Należy pamiętać aby na końcu rzędu 0 rozwiązać supełek (zrobiony przy nabieraniu oczek).
5. Przerabiamy kolejne rzędy schematu 2 (oryginalny wzór ma dodatkowe schematy w wersji powiększonej, w tym przypadku będzie to więc schemat 2a). Na tym schemacie znów jest kilka nowości jeśli chodzi o oczka:
Te wężowate igreki oznaczają, że najpierw przerabiamy dwa oczka na prawo i z tych dwóch oczek na prawo w tym samym czasie robimy dwa oczka (czyli liczba oczek pozostaje taka sama).
Te śmieszne okularki to dwa oczka z jednego, a ta ‘pieczątka’ to tworzenie nowego oczka poprzez wkłucie się w nitkę pomiędzy dwoma oczkami.
6. I jeszcze jedna uwaga. Jak zaczynamy klin ściegiem gładkim prawym to dodajemy 1 oczko w każdym prawym rzędzie (potem w co drugim prawym rzędzie) po stronie ‘grzywki’ z liści w następujący sposób: we wzorze mamy przed sobą oczko, które po lewej stronie zostało przerobione (2 o. razem na prawo) więc jest to oczko lewe (po prawej stronie) w ‘podwójnym szaliku’ dodajemy oczko wkłuwając się w jeden z tych ‘szalików’. Całkiem innowacyjna ta metoda.
Uffff! Domyślam się, że brzmi to jak jakaś chińszczyzna ale jestem pewna, że z robótką w ręku może wiele spraw wyjaśnić. Znam angielski ale czytając wzór osobiście musiałam się nieco nagłowić co autor miał na myśli. Dopiero jak już zaczęłam robić to jakoś poszło, czytając wzór wcześniej nie potrafiłam sobie tego wyobrazić.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo się cieszę , ze nadal mogę czytać Twojego bloga.
This comment has been removed by the author.
Mnie na pewno nie obraziłaś 🙂
Krysiu, na pewno wszystko to co było użyteczne i cieszyło się popularnością znajdzie się na nowym blogu. Przekonał mnie do tego pierwszy psot na tym blogu czyli wzór na buciki Saartje. Okazał się pomocny a przecież 'wisiał' na starym blogu kilka lat. Także widzę, że warto jest to przypominać.
Krysiu, dziękuję ale myślę, że sama potrafię się 'obronić' przed nietaktownymi pytaniami 🙂 . To akurat mi się podoba, nie uważam, aby było to coś złego i chętnie odpowiem.
Mario dobre pytanie (i tak, wiem, że na żadne pytanie postawione na blogu nie muszę odpowiadać). Na blogu nie zarabiam bo nie jest to celem ani założeniem bloga. Poddałaś mi właśnie temat na posta. Dziękuję.
No to na co czekasz? Do roboty, do roboty 🙂
No to w takim razie nie ma lepszej pory niż zabrać się za niego właśnie teraz. Powodzenia!
This comment has been removed by the author.
Nie wyolbrzymiaj , nie mam nic złego na myśli . Przecież nie pytam o szczegóły, a pytam nie Ciebie. Blogerzy się z tym nie kryją, jeśli kogokolwiek a w szczególności właścicielkę tego bloga obraziłam to przepraszam.
Ale pytanie?
Na takie pytanie się nie odpowiada.
Mario Ludwiko chyba mialaś wyłączone myślenie
Gosiu, bardzo się ciesze ze ten wpis nie zaginie. Bardzo Ci dziękuję za niego. Jeżeli kiedyś jeszcze znajdziesz wolniejsza chwilkę ( bo o całkowicie wolnej chwili to na razie możesz tylko posłuchać, ze takowa istnieje) to bardzo proszę o przekopiowanie instrukcji, tłumaczeń itd.. . Są bardzo wartościowe i pomocnicze wiec proszę aby znów był do nich dostęp.
Pozdrawiam Ciebie a córeczkę całuję w stópkę.
This comment has been removed by the author.
Semele robić nie będę ,ale pytanie ,na które nie musisz odpowiadać .Modne jest zarabianie na blogu, znam ze słyszenia , bo sama nie prowadzę i chyba nie będę pisać. Twój jest dość popularny. Zarabiasz ?
a ja swojego jeszcze nie zaczełam wełna i wzór leżą od ponad roku 🙁
Pamietam te symbole.Wzór kupiłam ale szala jeszcze nie zrobiłam.Twoje wskazówki będą bardzo pomocne.
To piekny szal i przez tyle lat jest nadal dziergany.Pozdrawiam serdecznie.