KategoriaCodzienne

Ceramicznie

Obecnie jest u nas moja mama. Za parę dni zabierze małe Pimposhki na wakacje do Polski. Dwa tygodnie temu zabrałam mamę i dziewczynki na wycieczkę do Cheltenham. To bardzo ładne miasteczko a przy okazji mogłam im pokazać moje nowe biuro. I chociaż fontanna z Neptunem bardzo się dziewczynkom podobała, to nie była to główna atrakcja. Jakiś czas temu natknęłam się w Cheltenham na studio malowania...

Spacer po osiedlu

Lubię nasze osiedle i naszą ulicę. Myślę, że jest to jakieś 250 domów, od dużych, które mają nawet pięć sypialni do małych szeregowców, które mają ich tylko dwie. Podoba mi się różnorodność zabudowy, która tworzy całkiem spójną całość.   DAD ma na naszej ulicy kilku braci ale z pewnością nie są to bliźniacy.  Jedną z moich rozrywek jest ‘szpiegowanie’ na sąsiadach, kiedy przed domem pojawia...

Seryjny pracożerca

Na pewno kojarzycie taki patent, który uskuteczniają/uskuteczniali niektórzy nieuczciwi pracodawcy. Otóż zatrudniają kogoś na okres próbny, bez zapłaty lub niską stawkę sugerując, że jak się sprawdzi to zostanie na stałe za pełną pensję. Mija miesiąc, pracownik się ‘nie sprawdził’ i pracodawca ‘zatrudnia’ na takich warunkach kolejną osobę na kolejny miesiąc. Ale czy słyszeliście o pracownikach...

Buduar 2.0

Jak może pamiętacie mój buduar był pierwszym pokojem, który odnowiliśmy w nowym domu (klik). Wprowadziliśmy się do DAD pod koniec sierpnia, a na początku listopada buduar był już gotowy (klik). To mój pokój, który łączy w sobie kilka funkcji: sypialnia dla gości, pracownia no i domowe biuro. W związku ze zmianą pracy musiałam tą ostatnią funkcję nieco rozszerzyć.  Piszę to, bo może kogoś...

Trzecia pocztówka z wakacji

Zmiana dekoracji

Przemoczeni!!!

Klasyk. Kto zgadnie co to za atrakcja?

Burgushi – czyli burger i sushi

W hotelu było jakby luksusowo

Coś dla fanów Harrego Pottera!

Pora wracać

Za tydzień będzie pełny raport, tym razem pisany!

Pierwsza Pocztówka z wakacji

Na pewno nikt nas nie przegapi na lotnisku!

Statkiem pana Kapitana to płynie się 10 dni, ale można delfiny pooglądać.

Ona zawsze podróżuje stylowo

Wschód słońca

I jesteśmy!

z teściem

dzień udany!

koszulka od najlepszego koszulkarza w biznesie czyli mojego kuzyna

ciąg dalszy nastąpi…

Nudy nie ma

Ostatni monotematyczny wpis. Pierwszy tydzień w nowej pracy za mną. We wtorek pojechałam do Cheltenham, drogę mam urokliwą głównie przez obszar zwany Cotswolds, a po drodze mijam niedaleko farmę Clarksona.  Moje nowe biuro mieści się w budynku jak z Bridgertonów. Ma podziemny parking i… fontannę z Neptunem. W środku za to bardzo nowocześnie i są nawet sakwy do siedzenia (marzenie...

Pożegnanie z Oxfordem

Ostatnie dwa tygodnie to pożegnanie z Oxfordem. Ostatnie śniadanie w Gail’s.  W zimny, listopadowy poranek, kiedy o 7:30 jest jeszcze ciemno to moje ulubione miejsce na śniadanie. Gail’s to sieciówka i miałam nadzieję, że mają też lokal w Chletenham. Okazuje się, że najbliższy lokal Gail’s koło mojego nowego biura, to właśnie ten na zdjęciu powyżej…. Ostatnie spojrzenie na Radcliffe...

Telegraficznie

Monotematyczność na blogu potrwa jeszcze przez przynajmniej dwa tygodnie. W starej pracy zostały mi cztery dni! Pracy jako takiej mało, mentalnego wysiłku dużo. Uważam, że dobrego fachowca poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna więc wykańczam w wysokim standardzie. Próbuję uporządkować różne sprawy, pliki i foldery, które trzymam w trzech różnych miejscach (tak, wiem to skandal i nigdy...