Mam piżamę. Kupiłam ją całe wieki temu w M&S. Niestety nie należała ona do ich standardowych kolekcji i nie mogę teraz znaleźć podobnej. Piżama jest wykonana z mieszanki wiskozy i poliestru, materiał jest dość cienki i mocno rozciągliwy. Piżama jest IDEALNA! Nie za duża, nie za mała, rozciąga się dokładnie tyle, ile potrzeba.



Guma jest luźna i spodnie nie są zbytnio zmarszczone w pasie, nogawki mają na dole gumki więc spodnie nie podjeżdżają podczas spania. Góra jest nieco dłuższa i niezbyt szeroka, więc też nie podjeżdża do góry i nerki mają ciepło. Szyfonowa falbanka dodaje ‘to coś’ do bardzo prostej piżamy.



Bardzo ją lubię (pomimo tego poliestru) ale niestety jest już mocno wysłużona. Skoro nie mogę znaleść w sklepie zamiennika postanowiłam, że ją sklonuję. To w końcu piżama, nie będzie to chyba zbyt trudne?
Materiał mam od dawna. To chyba wiskozowy albo bambusowy dżersej, który kupiłam kilka lat temu w Raystitch w Londynie (na zakupach materiałkowych z Marzeną). Jest dość cienki i lejący ale pod palcami jest wyczuwalnie minimalnie grubszy niż oryginał. Kupiłam go z myślą o Kielo wrap dress, ale ostatecznie uszyłam ją z czarnego bambusowego dżerseju bo ten wydał mi się, hmmm zbyt piżamowy.

Oczywiście jak to ja, sięgnęłam po fachową literaturę:

W Minervie zamówiłam próbki szyfonu:

Oto trzech wybranych kandydatów na falbankę:

Guma w tej piżamie jest bardzo miękka i delikatna, aby kupić podobną musiałam wybrać sklep stacjonarny i szukać jej organoleptycznie. Jak byłam niedawno służbowo w Londynie to podjechałam specjalnie do Fan New Trimmings na Berwick Street w Soho (pisałam już o tej pasmanterii tutaj klik). Znalazłam dokładnie to czego szukałam, w zawrotnej cenie 6 funtów za metr (!). W sumie kupiłam 2.5 metra z myślą o dwóch piżamach (skoro już jestem w tym Soho). Z całych sił staram się zignorować fakt, że (dodając równie wygórowany koszt węższej gumy do nogawek) w tej cenie mogłabym w zasadzie kupić niegłupią piżamę w sklepie.

Jak widać jestem przygotowana zarówno merytorycznie jak i praktycznie. Nic tylko robić wykrój. Ostatnio nie miałam na nic czasu ale przede mną kilka luźniejszych weekendów i mam nadzieję, że będę miała klona piżamy zanim skończy się zima.
Dodałam przycisk z lajkiem. Można go nacisnąć i dać mi znać, że ‘jestem’, ‘przeczytałam’, ‘dobra robota’, ‘fajnie, że jesteś’, ‘doceniam to, że piszesz’. Dla mnie jest to znak, że ktoś tam po tej drugiej stronie jest i czyta. Umawiamy się, że naciśnięcie tego przycisku nie oznacza, że koniecznie zgadzacie się z treścią wpisu, ok?
Czytam i czekam 🙂 tak, ta ecru? biala? probka jest najfajniejsza. Swietny pomysl ze sklonowaniem pizamy. Przywiozlam wlasnie ze starego M moja dotad nieuzywana nowa maszyne do szycia… moze to mnie zmotywuje? Chce tez podziergac, ale 2 ostatnie sezony tylko ogladam, mysle a nie dziergam. Poprulam pare czapek, ktore sie rozciagnely lub zdefasonowaly, zeby je zrobic od nowa z ukochanych, cieplych i milych welen. No i to tez lezy i czeka.
Za to dzis szlifowalam stary stolik, ktory uzywam jako biurko. Stolik Ikea ze smietnika, pokryty ohydna olejna farba… musialam zedrzec jej resztki, potem stare warstwy lakieru i mam czyste, swieze sosnowe drewno! Kocham sloje drewna. Jutro bede zdzierac lakier z nog, bo na szczescie nie byly wysmarowane olejna. Mam lakierobejce, zrobie probke czy to ten kolor,ktorego pozadam. Ale bardzo podoba mi sie surowy…tylko niestety sciemnieje i napewno sie porysuje. Wiec z zalem musze mu wybrac jakas lakierobejce, dla ochrony. Nie bedzie mi sie chcialo szybko powtarzac tej operacji.
No proszę, masz głowę pełną pomysłów. Zdecydowanie jest coś w ‘przeskakiwaniu’ między różnymi hobby. Wg. mnie nie za za bardzo różnicy, wpływ na duszę jest taki sam.
Ja bym chyba zrobiła trzy falbanki, a dwie/szara i musztardowa/ to na pewno. Bardzo mi się podoba materiał, zazdroszczę możliwości wyboru gumki, choć cena rzeczywiście – powala. W moich okolicznych pasmanteriach najczęściej jeden rodzaj i to mocno rozciągliwa, więc ciągle trzeba wymieniać, bo gacie spadają! Pozdrawiam!
Łucja
No ale jak trzy falbanki to już nie byłby klon? Możesz mi zazdrościć ale to jest chyba jeden z niewielu takich sklepów w całym kraju a pewnie jego istnienie jest spowodowane bliskością kilku znanych na całym świecie szkół szycia ubioru. Także można powiedzieć, że ten sklep i 100 rodzajów gumy w nim to ewenement na skalę światową. No ale fakt, mam fajnie, że czasem mogę wam zajechać.
Dzisiaj krótkie kawobranie i prosta decyzja – szary i tylko szary.
Hi hi 🙂 szary wygląda fajnie ale szara falbanka chyba za bardzo będzie mi się kojarzyć z oryginalną piżamą.
Lubię klonować ubrania, które uważam za warte tego zachodu. Widziałam tą książkę ale skusiłam się na Yoututbe. Lubię i czytam dużo, jednak jestem wzrokowcem i video bardziej mi odpowiada.
Fakt, skład nowego materiału na piżamę brzmi o wiele lepiej, niż oryginalny, więc lepiej dla skóry i dla ciebie. Z falbanką ci ne doradzę bo poprostu nie lubię tego typu dodatków do ubrań. Ja pewnie bym uszyła bez niej 🙂
Teraz do gumy, ta którą kupiłaś wygląda na bardzo dobrą, i jak mówiłaś jest niesamowita w dotyku. Jako że ostatnio szyję dużo spodni z lnu, szukałam dobrej gumu, która sie nie przekręca podczas szycia (jest przeszyta). Potrzebuję tej 25mm szerokości. Najlepszą jaką znlazłam to Tesco! Chyba jest 2m w opakowaniu. Zakupiłam spory zapas i szukam w internecie tej samej, żeby zakupić więcej. Jeśli znasz jakieś dobre zródlo online to poproszę. W związku z twoimi luznymy weekendami, czekam na piżamy część drugą ;-).
Hm, jakoś wyszło anonimowo do dopisuje imię tutaj.
Ja gumę generalnie kupuję na Amazonie, tą cieńszą zazwyczaj firmy Prym, szeroką na 5cm kupuję jakąś no name. Co do falbanki to pamiętam jak kupowałam tą piżamę i niemal przez tą falbankę jej nie kupiłam. Bo to też nie ja. Ale teraz moją falbankę bardzo lubię.
Pomysł ze sklonowaniem ulubionej piżamy jest świetny i w ogóle uważam, że ta nowa będzie ładniejsza od oryginału, bo będzie w paseczki 😉 Bardzo mi się podoba materiał, który wybrałaś, lubię paski, a te tutaj są super zgrane kolorystycznie i takie “Twoje”.
Jeśli chodzi o falbankę to wybrałabym musztardową, jest słoneczna i wesoła (może na mój wybór koloru mają wpływ krótkie zimowe dni). Niemniej jednak pokazując aż trzy opcje kolorystyczne falbanki nie ma co spodziewać się jednomyślności 😉
Cena gumy powala, zwłaszcza jak przeliczyłam ją na złotówki 😀
Teraz czekam na nową piżamkę do podziwiania.
Pozdrawiam 🙂
Tak, cena gumy powala ale to jest dokładnie to czego szukałam więc byłam skłonna tyle zapłacić. Guma generalnie nie jest tania, szukanie idealnej online byłoby bardzo nieekonomiczne. Też podoba mi się ta słoneczna, zobaczę co finalnie się urodzi.
Pimposhko czekam z niecierpliwością kiedy pokażesz się w piżamce …falbanka szara lub musztardowa, albo obie razem…. pozdrawiam Małgośka.
Jak już będę miała klona to pokażę się na ludziu, w obu wersjach. Na płasko ta piżama ma zdecydowanie mniej uroku.