Witajcie wyjątkowo we wtorek. Dzisiaj zapraszam Was do naszej sypialni i łazienki przy sypialni. Te pokoje w sumie zajęły nam chyba najwięcej czasu, a zmiany wydają mi się być najbardziej kosmetyczne. Oczywiście dużo się zmieniło ale… nie ma tu nowych mebli, nie ma nowych funkcji, nie zmieniło się to jak tych pokoi używamy. Mam wrażenie, że zmieniło się wszystko i nic. Zaczynam od łazienki.









Największa zmiana to podłoga. Pozbyliśmy się wykładziny, oczyściłam deski i pomalowałam na biało. Prysznic nie był zmieniany, tylko dobrze go wyszorowałam i zmieniłam koszyk na kosmetyki. Ponieważ w prysznicu zostały beżowe kafle to ściany pomalowałam na beżowo a kafelki na ciemny niebieski. Fug na razie nie namalowałam, sprawdzamy czy tak nam się spodoba.
Po raz pierwszy (i raczej ostatni) przemalowałam okno, roletę wymieniłam na żaluzje. Zamontowałam też nową klamkę w oknie. Zmieniłam deskę sedesową na taką nowocześniejszą, która wolno się zamyka i którą łatwo zdjąć do mycia toalety. Półek i szafki nie ruszałam. Tam są regipsy, nie mam pojęcia na czym się trzymają i wolałam tego nie sprawdzać. Jedyną funkcjonalną różnicą w łazience jest nowa półka na szczoteczki do zębów i ładowarki, są bliżej gniazdka i łatwiej się je ładuje.

A teraz sypialnia.



I więcej zdjęć:




Jedyną funkcjonalną zmianą był montaż półki na książki nad komodą. Ten pokój jest trochę zaprzeczeniem tego co lubię, bo nie lubię pojedynczych zwisających abażurów a ten taki ma. Nie przepadam za zasłonami a tutaj są….
Mam wreszcie zagłówek nad łóżkiem. Nowe długie zasłony, od sufitu do ziemi a nawet dłuższe. Na razie nie skracałam ale zobaczymy co będzie w przyszłości. Wymieniłam gałki w meblach i unowocześniłam nieco szafki, które na razie z nami zostają. W drzwiach jak zwykle wymieniłam klamki. W drzwiach do szafki na pościel zamontowałam klamkę-gałkę bo taką miałam ochotę.






Łóżko dostało nowe ubranko i zmieniłam tapicerkę otomanie:


Inspiracją dla sypialni był plakat Ryszarda Kaji, który czekał rok na powieszenie. Na ścianie wisi również makrama. Wiem, że teraz makramy są dość modne ale ta jest wyjątkowa. Zrobił ją…. mój tata. Pan Kapitan niestety nie pamięta kiedy dokładnie ją zrobił (w jakimś wczesnym rejsie) ale jest szansa, że makrama ma tyle lat co ja. Zawsze myślałam, że geny rękodzielnicze odziedziczyłam ze strony mamy ale chyba muszę zweryfikować tą wersję wydarzeń.

Uffff! I co myślicie? To było naprawdę dużo roboty. W najbliższym czasie planuję jeszcze jeden wpis związany z ostatnimi zmianami w DAD. To będzie wpis techniczny, podsumowujący różne wpadki i takie tam podczas remontu. Pokażę Wam też jak zmieniałam tapicerkę otomanie i jak poradziłam sobie z liftingiem szafek. Będzie trochę praktycznych wskazówek.
Dodałam przycisk z lajkiem. Można go nacisnąć i dać mi znać, że ‘jestem’, ‘przeczytałam’, ‘dobra robota’, ‘fajnie, że jesteś’, ‘doceniam to, że piszesz’. Dla mnie jest to znak, że ktoś tam po tej drugiej stronie jest i czyta. Umawiamy się, że naciśnięcie tego przycisku nie oznacza, że koniecznie zgadzacie się z treścią wpisu, ok?
Pieknie!! Kiedys sama w starym mieszkaniu mialam plan pomalowania kafelek ale nie odwazylam sie…tym bardziej podziwiam
Mnie odwagi dodały pomalowane kafelki w pomieszczeniu gospodarczym, ale łazienka była trudniejsza. Zobaczymy jak to się będzie sprawdzać w eksploatacji. Mam nadzieję, że do remontu dotrwają.
Piszesz,że niby nic a jednak teraz to jest twoje .Napracowałaś się bardzo a efekty widać.Brawo!
Krystyno. Ha! Niby tak, jest naprawdę ładniej bo chciałam mieć zagłówek, inny kolor na ścianach i nowocześniejsze zasłony. Ale tak naprawdę to mam ogromne plany dla tego pokoju tylko to będzie poważny remont więc pewnie na nasze złote gody.
Powiedziałabym, że to jest 'pod nas’ na miarę naszych obecnych możliwości.
makrama pana Kapitana jest bezcenna. Niewątpliwie p.Kapitan ma talent.
Makrama zawsze gdzieś wisiała w domu ale byłam świecie przekonana, że zrobił ja jakiś bosman na okręcie dziadka. A tu proszę, taka niespodzianka!
Elegancko! I widać mnóstwo pracy, podziwiam 🙂
Dzięki! Mnóstwo pracy! Będę jeszcze o tym pisać.
przepraszam ale się nie podpisałam.Może być anonimowo ale pisała Krystyna.Pozdrawiam
Piękna makrama!
Pisała Maria
Dziękuję Mario! Przekażę tacie 🙂
Odcień granatu jaki wybraliście jest przepiękny! Bardzo stylowy, gratuluję!
jest super! niewielkie zmiany, a efekt ogromny. też mam przemalowane płytki w łazience, i to z niebieskich na białe – dają radę już 5 rok 🙂