Lifting szafek w sypialni

Stała się rzecz straszna! Otóż straciłam moje rękodzielnicze libido! Nie mam modżo do żadnej ręcznej roboty. Nie szydełkuję, nie szyję, nie drutuję, nawet nie lukruję. No posucha straszna i powoli zaczyna mi to źle robić na głowę. Tylko czytam i piszę ostatnio więcej, chociaż te dwa ogromne wpisy też trochę mnie zmęczyły. 

Dzisiaj już nie będzie żadnych poważnych rozkminek. Wracam do tematyki związanej z ostatnimi zmianami w DAD. W planach miałam techniczny wpis podsumowujący nasz mały remont w sierpniu ale znowu zaczął mi wychodzić długi wpis i zabrakło mi siły. Postanowiłam więc skupić się tylko na jednym wątku, mianowicie naszych retro szafkach w sypialni. 

Szukając pomysłu na unowocześnienie tych szafek trafiłam na bloga o tym, jak zrobić lifting szafkom w kuchni. Jedną z sugestii było wypełnienie staromodnych frezów szpachlą. Spodobał mi się ten pomysł. Nie było tam co prawda szczegółowych instrukcji ale doszłam do wniosku, że sprawa jest prosta. 

Ha! Jeśli miałabym komuś coś poradzić w tej kwestii to po pierwsze ‘Nie róbcie tego!’. Po drugie, jeśli już bardzo chcecie to zrobić to oto garść wskazówek popartych empirycznym eksperymentem Pimposhki (oraz radami malarzy, którzy akurat malowali u nas w pracy i się nade mną zlitowali).

Zaopatrzenie. W naszej sypialni zabudowa jest dość zacna i był to ogrom pracy. Odpowiednie narzędzia pomagają to ogarnąć. Co warto mieć:

stalowa wełna
szlifierka oscylacyjna
Podkład/primer
szpachelki
szpachla wielozadaniowa
szpachla do super gładkich powierzchni

I oczywiście farba, w przypadku takich projektów najlepsza jest farba matowa (i jasna!). 

Przy takiej robocie najtrudniejsze są dwie rzeczy. Aby było gładko i aby było równo pomalowane. Już naprawdę miałam wrażenie, że już jest super gładko a nie było. Myślę, że jeśli jest taka możliwość to warto też fronty ściągnąć do tej roboty ale ja nie umiem w zawiasy, a poza tym nie mieliśmy nigdzie miejsca aby nad nimi pracować na płasko (są też bardzo ciężkie). 

Podaję Wam więc listę moich wskazówek jakbym to zrobiła, gdybym robiła to drugi raz: 

• Fronty szafek należy umyć, odtłuścić i lekko zmatowić np. stalową wełną 

• Frezy wypełnić szpachlą wielozadaniową ale nie do końca.  

• Fronty należy przeszlifować szlifierką (najlepiej oscylacyjną) 

• Drugie wypełnienie należy zrobić szpachlą do super gładkich powierzchni. 

• Znów przeszlifować fronty, uzupełnić ewentualne ubytki 

• Znów przeszlifować.

 (Niby nic takiego, a w te szafki w sumie wpakowałam niespełna trzy kilo szpachli!)

• Pomalować szafki warstwą podkładu

• Pomalować (ale tylko wypełnione frezy) farbą docelową

• Pomalować całe fronty farbą docelową (minimum dwa razy)

• Powinno być ok 

Ponieważ tego wszystkiego wcześniej nie widziałam to miałam problem i szafkom daleko od tego, aby były idealne. Białe szafki dały jakoś radę bo to jasny kolor ale na ciemnej szafie jednak widać, że tam były frezy. 

Na tym zdjęciu wygląda to gorzej niż w rzeczywistości

Na razie nie mam zamiaru tego zmieniać, ale jak mi się zachce to będę dalej kombinować. Może nakleję na tą szafę jakieś lamele albo fototapetę? W sumie na robotę malarską patrzy się dokładnie tylko podczas malowania. A potem w użytkowaniu większość niedoróbek jakoś traci na znaczeniu.

Podsumowując uważam, że szafki wyglądają nieco lepiej bo muszą jeszcze trochę posłużyć. Żałuję, że nie przygotowałam się lepiej do tego malowania. Teraz już nie chce mi się tego poprawiać a na samą myśl o szlifowaniu to…. 

No ale przynajmniej gdyby Was naszła ochota na podobne zmiany to teraz już wiecie jak się za to zabrać niemal profesjonalnie! 

Życzę Wam miłego tygodnia!


Dodałam przycisk z lajkiem. Można go nacisnąć i dać mi znać, że ‘jestem’, ‘przeczytałam’, ‘dobra robota’, ‘fajnie, że jesteś’, ‘doceniam to, że piszesz’. Dla mnie jest to znak, że ktoś tam po tej drugiej stronie jest i czyta. Umawiamy się, że naciśnięcie tego przycisku nie oznacza, że koniecznie zgadzacie się z treścią wpisu, ok?

Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Maria2
1 rok temu

Te frezy były na tyle fatalne, że musiałaś je zlikwidować! Jeśli efekt Cię nie zadowala to poczekaj chwilę a pomysł sam wpadnie do głowy, jak już głowa odpocznie od tej roboty. Wtedy okaże się, że pomysł jest na tyle fantastyczny, że było warto się męczyć przygotowując grunt! Tak to potraktuj, porażki przekuj w sukces! Już się możesz zacząć cieszyć w oczekiwaniu na to.
Gorsza sprawa z tym libido:) Wiem jak to wpływa na samopoczucie. Ale moc twórcza wraca, niestety nie da się tego przyspieszyć. Ja mam teraz tyle pomysłów, że głowa mi pęka i tego Ci również życzę!
Maria2

Maria2
1 rok temu
Odpowiedz  Maria2

Właśnie wpadł mi do głowy taki pomysł co do niebieskiej szafy, ja bym kupiła szablon malarski powtarzalny o deseniu przypominającym ten z tkaniny zagłówkowej. Ewentualnie wałek do malowania wytłaczany. Pomalowałabym tę szafę w taki deseń na niebieskim tle białe wzorki (albo biała farba zmieszana z niebieską żeby nie było zbyt dużego kontrastu), na pewno coś Ci zostało po malowaniu szafek. Inwestycja – tylko ten szablon.
Pozdrawiam, Maria2

1 rok temu

Modżem się nie przejmuj, na bank wróci, czeka tylko na swoją chwilę. Na razie ciesz się nowymi szafkami i błądź myślami po przyjemnych rzeczach. 🙂

Magdalenka
1 rok temu

Sypialnia wygląda bardzo po Pimposhkowemu!!! Niby stare meble (w sensie nie wymienione;-)), a wyglądają jak nowe. A szafa na ciemno wyszła doskonale. Muszę wreszcie wziąć z Ciebie przykład i sama wprowadzić takie zmiany, a nie tłumaczyć sobie, tylko gruntowny remont mnie uratuje. :-)))
Nie mogę się doczekać kolejnych Twoich pomysłów w realizacji!

Mart
1 rok temu

Robiliśmy zabudowę ze starych, różnych frontów. Były docinanie, szpachlowane i malowane. Nie zazdraszczam, posmakowałam co to za robótka A po tak intensywnym okresie jaki ostatnio miałaś nic dziwnego, że móżdżek musi odpocząć od kreatywności

1 rok temu

Niesamowita robota! Wykonaliście wielką pracę, podziwiam, zwłaszcza szlifowanie, bo to okropna rzecz. Pracowanie na wiszących meblach to w ogóle wyczyn nie lada.
Efekt jest bardzo dobry, może na szafie faktycznie troszkę widać, że kiedyś były inne, ale trzeba wiedzieć o tym i się przyjrzeć.
Zakupy do tej metamorfozy słuszne, ale to pewnie nic w porównaniu z zamawianiem nowych frontów.
Sypialnie wygląda nowocześnie i zupełnie inaczej 🙂

Trzymam kciuki za powrót weny z urlopu (bo wenie też czasem należy się urlop, ale jak już wróci to ho, ho!)
Pozdrawiam 🙂

Malgosia
1 rok temu

No mega! A wiesz co sobie pierwsze pomyslalam jak napisalas, ze nie zdejmowalas frontow? Jaki tam musial byc pyl! Chyba ze masz jakis patent na to, zeby tego uniknac. Ale szacun, pieknie ci wyszlo. I potwierdzam,ze wszelkie niedorobki widzi glownie malarz zaraz po malowaniu. Np teraz, 3 lata po moim generalnym remoncie domu, ktory robilam sama, musze sie uwaznie wpatrzec, zeby zobaczyc niedorobki i czasami tylko jak np swiatlo jakos oswietli cos na scianie to mysle ” a no przeciez tutaj jest niewyszpachlowane idealnie bo byla 3 w nocy i juz nie mialam sily” albo zastanawiac sie, dlaczego wnetrze szafy wnekowej w mojej sypialni jest lekko blekitne, po czym przypomniec sobie, ze przeciez sciany kiedys takie byly a ja w swoim geniuszu zakleilam po prostu szafe w calosci z ciuchami w sodku i malowalam po kolei pokoje, potem zajelam sie kuchnia i lazienkami, potem zeszlam z remontem do basementu i jakos tak o tej jednej szafie zapomnialam. A teraz juz nie mam sily jej wybebeszac i malowac w srodku. Co do modzo to tak bywa. Az czasami czlowiekowi dziwnie, ze keidys nie wyobrazal sobie np jazdy metrem bez robotki a teraz ani rzadku nie zrobi calymi miesiacami. Mnie zcasami inspiruja inni, ale raczej nie ogaldanie zdjec na Ravelry czy Instagramie (o czym pisalas w poprzednim wpisie) ale jakis festiwal rekodziela, wizyta w loklanym sklepie z akcesoriami, nawet odwiedziny w muzeum czy spacer po jakims pieknym zadbanym ogrodzie. Ostatno na spacerze widzialam jakies dzikie owoce, ktore mialy przepiekny odcien niebieskiego, taki rzadko spotykany, jakby morski i nagle sobie pomyslalam, ze chcialabym miec w takim kolorze czapke. Na razie jeszcze nie zaczelam szukac wloczki ale wrocilam do robienia zaczetego wiosna swetra, wiec cos sie odblokowalo. Czego ci rowniez zycze.

Anonimowo
1 rok temu

Moj pomysljest taki:Okleic drzwi szafy tkanina wykorzystana na front zaglowka łóżka.Pozdrawiam Anna Malorzata S.(Prosto z Uznamu)

15
0
Would love your thoughts, please comment.x