Wakacje w Walt Disney World cz 1.

Wróciliśmy z urlopu. To były fantastyczne rodzinne wakacje!!! Jeden post to za mało aby Wam to wszystko opowiedzieć dlatego w tym tygodniu pojawi się ich kilka. 
Nasz urlop to 11 dni na Florydzie w the Walt Disney World. Kiedy przygotowywaliśmy się do tego wyjazdy czytaliśmy dużo rzeczy w internecie aby porządnie wszystko zaplanować. To co znalazłam było głównie po angielsku. Pomyślałam sobie, że na pewno jakieś topowe blogerki parentingowe mają posty związane z Disneyem. I co? Nico. Szukając czegoś po Polsku trafiłam na… własne wpisy na blogu 7 lat temu ;). Postanowiłam więc, że prócz sprawozdania z wakacji napiszę o tym, czym jest Walt Disney World i jak się przygotować do wyjazdu (poza obrabowaniem banku oczywiście).
No to zaczynam.
W sumie na świecie jest 12 parków Disneya w sześciu lokalizacjach. Oryginalny Disneyland, zbudowany jeszcze przez samego Walta Disneya został otwarty w 1955 w Kalifornii. Obecnie w tym miejscu znajdują się dwa parki: Disney Land i California Adventure. Podczas budowy Walt Disney World na Florydzie Walt Disney zmarł i budowę ‘Florida Project’ dokończył jego brat. The Walt Disney World otworzył się w 1971 roku. To właśnie druga lokalizacja i największy, prawdziwy ‘świat’ Walta Disneya. W The Walt Disney World na Florydzie znajdują się w sumie cztery parki: Magic Kingdom, Animal Kingdom, Epcot i Hollywood Studios. Dodatkowo na terenie the Walt Disney World znajdują się dwa parki wodne: Typhoon Lagoon i Blizzard Beach oraz Disney Springs, centrum nocnej rozrywki z restauracjami, barami i sklepami (plus stałą rezydenturę ma tam Cirque de Soleil). Poza Ameryką jest jeszcze Tokio Disney Resort (Tokyo Disneyland, Tokyo DisneySea), Honk Kong Disneyland, Shanghai Disneyland i oczywiście Disneyland w Paryżu w skład którego wchodzą dwa parki (Disneyland Paris i Walt Disney Studios Park). Rozwój parków w Azji wcale mnie nie dziwi, Disney to kicz w najlepszym wydaniu a Azjaci przecież kochają się w kiczu. 
Nigdy nie byłam jakąś psychofanką Disneya ale lubiłam jego bajki. Moje ulubione to Piękna i Bestia oraz Mała Syrenka. Mój mąż jest wielkim fanem Disneya i samych parków, w których jak na prawdziwe brytyjskie dziecko przestało bywał w czasach gdy był nastolatkiem. Dla mnie perspektywa stania w upale w kolejkach do atrakcji, za którymi nie przepadam wydała się conajmniej szalona. No ale siedem lat temu zostałam zaproszona na konferencję, która miała miejsce w… Orlando i wiedziałam, że wizyta u Disneya mnie nie ominie. Wtedy spędziliśmy u Disneya zaledwie pięć dni (podczas tego pobytu odwiedziliśmy też inne parki w Orlando – Universal i SeaWorld) i podobało mi się bardziej niż chciałabym się do tego przyznać :). Wiedziałam, że kiedyś tam wrócimy i koniecznie z dziećmi. Musieliśmy czekać na to siedem lat! Kolejny wyjazd planujemy za jakieś 3-4 lata. 
W tym roku mieliśmy wyjątkowo spory budżet wakacyjny. W planach mięliśmy wyjazd do jakiegoś europejskiego all inclusive razem z moimi rodzicami. Ale układ rejsów Pana Kapitana trochę nam te plany pokrzyżował. Poza tym starsza P. we wrześniu zaczyna szkołę i to był ostatni dzwonek aby wyjechać w ciągu roku szkolnego (czyli wtedy, kiedy jest taniej). Jednym słowem teraz albo nigdy. Ponieważ na Florydzie panuje tropikalna pogoda i w czerwcu czy lipcu byłoby tam dla nas za gorąco podjęliśmy decyzję, że nasze ‘letnie’ wakacje będziemy mieć w maju. I tak oto w lutym zrobiliśmy rezerwację. 
Park Disneya to z pewnością nie jest miejsce na wakacje dla każdego. Wszędzie tłumy, kolejki i upał – jednym słowem ledwie kontrolowany chaos. Wszystko jest super sztuczne, plastikowe, wyreżyserowane. Ale też jest to najbardziej magiczne miejsce na świecie. Magia to iluzja i taką właśnie magiczną iluzją jest Disney. Przez ostatnie dwa tygodnie widziałam tą magię w oczach moich dzieci :). Każdego dnia wracaliśmy do hotelu potwornie zmęczeni, rozwód braliśmy co najmniej dwa razy dziennie, i przynajmniej trzy razy dziennie byliśmy gotowi oddać (szczególnie młodszą P.) do adopcji. Ale czy tak nie wyglądają każde wakacje z małymi dziećmi? Nie ważne czy chcemy pokazać dzieciom Wieliczkę czy Zamek Kopciuszka, w wakacje zawsze są tłumy. A Bałtyk w sezonie? Znalezienie miejsca siedzącego aby zjeść mrożoną rybę smażoną w starym oleju graniczy z cudem. A mimo to ludzie to robią, co roku! 
No to jeszcze trochę o parkach Disneya na Florydzie. Tak jak pisałam są cztery główne parki. The Magic Kingdom to najsłynniejszy i zarazem największy park. To tutaj znajduje się słynny zamek Kopciuszka (w tym roku dane nam było zjeść tam obiad w towarzystwie Kopciuszka i innych księżniczek). Park dzieli się na kilka rejonów/krain. Jest więc Adventureland gdzie można wybrać się łodzią do świata Piratów z Karaibów (to na podstawie tej atrakcji powstała seria filmów) czy polecieć magicznym dywanem Alladyna. Jest Frontierland ucharakteryzowany na klimat pierwszych amerykańskich osadników i jedna z największych atrakcji czyli ‘Big Splash Mountain’ (wycieczka łodzią kończąca się zjazdem z wodospadu) oraz szaleńcza jazda pociągiem ‘Big Thunder Mountain Railroad’. Jest też Fantasyland. To tutaj można zobaczyć wieżę, w której mieszka Złotowłosa, zjeść obiad w zamku Bestii albo napić się piwa w tawernie u Gastona, wybrać się w podwodna podróż z Arielle, spotkać Belle z jej małym domku, wybrać się do Stumilowego lasu z Kubusiem Puchatkiem i wreszcie przejechać się pociągiem w kopalni diamentów, gdzie pracuje siedem krasnoludków. Jest też Tomorrowland gdzie można przejechać się kosmiczną kolejką i spotkać Buzza z Toystory. No i oczywiście główna ulica ‘Main street U.S.A’ z architekturą z rodzinnych stron Walta Disneya. 

Mój ulubiony park to Epcot, chyba dlatego, że nie ma tam zbyt wiele typowych parkowych atrakcji. Największą atrakcją jest ‘World Showcase’ czyli pawilony reprezentujące różne kraje. Jest Meksyk, Norwegia (to tutaj rezydują księżniczka Anna i królowa Elsa), Chiny, Niemcy, Włochy, Japonia, Maroko, Francja, Wielka Brytania  (gdzie autografy rozdaje Marry Poppins), i Kanada. O innych atrakcjach w Epcot napiszę w poście o naszych ulubionych przejażdżkach. 
Animal Kingdom to park, w którym królują zwierzęta. Nad parkiem góruje wielkie ‘Drzewo życia’, które jest jego symbolem. Tutaj również jest kilka krain/rejonów. W Afryce można wybrać się samochodem na safari, obejrzeć festiwal Króla Lwa i posłuchać afrykańskich rytmów. W Azji możemy spotkać się oko w oko z Yeti. Dinoland to rozrywka dla najmłodszych w formie lunaparku. No i powstała tam niedawno nowa kraina – Pandora! Prawdziwa zmysłowa uczta dla fanów filmu Avatar. 

Ostatni park to Hollywood Studios gdzie tematem przewodnim jest złota era Hollywood. Już na wejściu słuchać disneyowskie przebojowe ale w wersji big bandowej. To tutaj można odwiedzić Wieżę Terroru (zrobiłam to 7 lat temu i nigdy więcej!!!) czy obejrzeć kaskaderskie popisy w stylu Indiana Jones. Niedawno otwarto nową krainę Toystory Land, gdzie można spotkać wszystkich bohaterów tych filmów a już za chwileczkę (w lipcu) otwarta zostanie kraina StarWars gdzie każdy będzie mógł się poczuć jak w odległej galaktyce. 

Muszę przyznać, że dbałość o każdy szczegół jest po prostu niesamowita! Chodniki, oświetlenie uliczne, śmietniki zmieniają się w każdej krainie. Niedaleko Arielle w asfalcie można znaleźć muszelki i ślady mew, w Pandorze są to dziwne linie, które rozświetlają się w nocy. Po Main street U.S.A. przechadzają się pary w ubraniach z epoki beztrosko pozdrawiając przechodniów a po Toy Story land za to przechadzają się zabawkowi zieloni żołnierze. W miejscu tematycznie związanym z ‘Niemamocnymi’ widać ślady jakie zrobił w murze JackJack. Jedzenie w budkach, barach szybkiej obsługi i restauracjach jest również dostosowane tematycznie. Oczywiście celuje w tym Epcot, gdzie w każdym kraju można skosztować autentycznych specjałów każdej kuchni zaczynając od fish and chips a kończąc na sushi i teppanyaki. 
To tyle na dzisiaj. Jutro o tym gdzie spaliśmy, jedliśmy i czym jeździliśmy. 
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
6 lat temu

Magia w oczach była. Czy polecałabym wycieczkę do Disney z dwulatkiem? Nie bardzo. Ale z czterolatką jak najbardziej. Dlatego właśnie pojechaliśmy teraz, bo ona naprawdę w to wszystko wierzyła.

6 lat temu

W maju było już dla nas zbyt tropikalnie. Następnym razem pojadę chyba w marcu.

6 lat temu

Od czasu Twojej wizyty zmieniło się bardzo wiele! Otwarto trzy nowe parki a i sam Magic Kingdom musiał się chyba znacząco zwiększyć bo siłą rzeczy w 1982 nie było ani Arielle, ani Belle, ani Brave itd. Kolejka górska za to ta sama. Przeczytałam Twoją relację, bardzo trafne porównanie do zamku Neuschwannstein, spodobało mi się :).

Anonymous
6 lat temu

Moi znajomi jezdza na Floryde samochodem a podroz z Nowego Yorku trwa okolo dwudziestu godzin plus nocleg w hotelu gdzies po drodze..Mnie to osobiscie przeraza.Poza tym powstrzymuja mnie tlumy ludzi i ten tropikalny upal.

6 lat temu

Wspomnienia…
Byłem z rodziną w Disneyworld w 1982 roku -nie do wiary, tak dawno. Nam wystarczyły 2 dni, Ze zdjęć widzę, że niewiele się zmieniło.
Moja relacja tutaj — https://dzieckom.home.blog/2015/12/28/1982-wakacje-w-swiecie-disneya/

6 lat temu

Omatko! I nawet przechwycili Kubusia Puchatka! Nie wiem, czy bym to przeżyła, raczej nie, ale najważniejsze, że Wy przeżyliście i dla tej magii w oczach z pewnością warto się poświęcić. 😀
Super zdjęcia i wcale nie wyglądają jak przed rozwodem czy też adopcją ;))))

By Pimposhka
0
Would love your thoughts, please comment.x