Tagrozwój

Dobrze to już było

Polecam kawę albo winko (lepiej winko). Długi post, do przemyślenia, raczej dołujący. W sam raz na ‘niebieski poniedziałek’.  Urodziłam się w takim miejscu i czasie, że pierwsze 40 lat mojego życia zdawało się być na nieustającej trajektorii wzrostu, wszelakiego. A w zasadzie nie zdawało się, tylko takie było. Polska otworzyła się na Zachód i wszystko co przyszło razem z nim...

W Nowy Rok z nową maszyną

Witajcie w Nowym Roku! Bardzo nie lubię jak coś się w domu psuje, nie lubię też mieć nic zepsutego. Kiedyś zepsuła mi się klimatyzacja w samochodzie. I chociaż był to październik to musiałam od razu naprawić. Tak mam i tyle.  Różne domowe sprzęty generują różne poziomy wkurzenia i niewygody, kiedy są zepsute. Na przykład zepsutą lodówkę trzeba naprawić/wymienić natychmiast. Bez pralki pewnie...

Brudny zlew

Dawno temu, pewna blogerka znana z zamiłowania do minimalizmu, ładnych kadrów i wyważonych wpisów, pokazała na swoim Instagramie zlew, w którym piętrzyły się brudne naczynia. Jejku! Zepsuła tym zdjęciem Internet. Fanki normalnie oszalały, że one też mają taki zlew i w ogóle jak fajnie, że ona pokazuje coś normalnego. Pod wpisem znalazła się rekordowa liczba serduszek i komentarzy. I tak się wtedy...

Biednemu zawsze wiatr w oczy

Melduję, że wszystkie trzy Pimposhki szczęśliwie dotarły do Świnoujścia i dziś mamy oficjalnie pierwszy dzień ferii zimowych. Otwieram paczki, które zamówiłam jeszcze w Anglii. Na przykład przesyłkę ze sklepu Makunki (klik): Z tej włóczki powstanie szal Angular autorstwa Marzeny Kołaczek (klik). To będzie pożegnalny prezent dla jednej z moich współpracownic. Dlaczego akurat ten wzór i te kolory i...

Grzech Zaniechania

Dzisiaj jest tzw. niebieski poniedziałek, uznawany za najbardziej depresyjny dzień w roku. Celowo opublikowałam ten wpis dzisiaj, na przekór poniedziałkowej aurze. O co chodzi? O noworoczne postanowienia oczywiście 🙂  Nie pisałam Wam tego chyba jeszcze ale… lubię Anię Muchę. Nie, nie jestem psychofanką i nawet nie obserwuję jej na Instagramie ale ją lubię. Nie działa na mnie jak...

 Jak przeżyć za 24 godziny na dobę?

‘Bezpośrednią konsekwencją jego wynalazku jest to, że każdego dnia, odpowiednik 200,000 przeciętnych ludzkich żyć – od momentu narodzin do śmierci – jest spędzonych na patrzeniu się w ekran. Gdyby nie to, te godziny byłyby spędzone na jakiejś innej czynności’*Johann Hari Dawno nie było takiego mięsistego wpisu, który daje do myślenia. No to usiądźcie wygodnie.  Tytuł to...