KategoriaRozwój

Wybierz swoje trudno

Ponieważ wypsztykałam się chwilowo z rękodzieła, którym mogłabym się pochwalić, w zamian porcja rozkminek. Dzisiejszy wpis jest nieco podobny do tego o robieniu dobrego życia (klik), który niespodziewanie wzbudził sporo kontrowersji. Lojalnie więc uprzedzam, aby później nikt się na mnie nie obrażał.  Od trzech tygodni jestem na specjalnej diecie. To dieta lecznicza, która ma pomóc moim...

Hybryda

Jest tutaj czytelniczka, która nie jest fanką pracy zdalnej. I czasem daje mi o tym znać w komentarzach. Ten wpis dedykuję Krystynie. 🙂  Kiedy byłam w ciąży ze straszą P., w poniedziałki po pracy jeździłam na zajęcia jogi dla takich jak ja. Zajęcia odbywały się w salce kościelnej w Woodstock, małym miasteczku niedaleko Oxfordu i jakieś pół godziny samochodem ode mnie. W Woodstock mieści się...

Dobrze to już było

Polecam kawę albo winko (lepiej winko). Długi post, do przemyślenia, raczej dołujący. W sam raz na ‘niebieski poniedziałek’.  Urodziłam się w takim miejscu i czasie, że pierwsze 40 lat mojego życia zdawało się być na nieustającej trajektorii wzrostu, wszelakiego. A w zasadzie nie zdawało się, tylko takie było. Polska otworzyła się na Zachód i wszystko co przyszło razem z nim...

(Nie) Kocham Cię jak Irlandię

Chłopak.  Po liceum nie poszedł na studia. Za to szybko znalazł swoją drogę w życiu. Został kelnerem. Bardzo dobrym kelnerem, w bardzo dobrych restauracjach, których w Krakowie nie brakowało. Długo pracował dla rodziny Likusów, ale kiedy dostał propozycję zarządzania ich nową restauracją w Katowicach, odmówił i wyjechał do Irlandii. Tam zarabiało się lepiej. Chłopak lubił być kelnerem i nie...

Brudny zlew

Dawno temu, pewna blogerka znana z zamiłowania do minimalizmu, ładnych kadrów i wyważonych wpisów, pokazała na swoim Instagramie zlew, w którym piętrzyły się brudne naczynia. Jejku! Zepsuła tym zdjęciem Internet. Fanki normalnie oszalały, że one też mają taki zlew i w ogóle jak fajnie, że ona pokazuje coś normalnego. Pod wpisem znalazła się rekordowa liczba serduszek i komentarzy. I tak się wtedy...

Moje wszystkie problemy

Pod ostatnim wpisem, czytelniczka (niestety anonimowo, więc nie wiem jak ma imię) zapytała, czy ja mam z czymkolwiek problem w życiu, ale tak szczerze. No to zapraszam…  Jestem zdrowa. Mój mąż jest zdrowy. Nasze dzieci są zdrowe i świetnie się rozwijają. Nasi rodzice są jak najbardziej na chodzie. Wszyscy się kochamy i szanujemy. Mam doskonałe wykształcenie i ciekawą, stabilną pracę z...

Kiedy schodzi z Ciebie powietrze, czyli skąd się biorą ufoki i inne niemoce

Na pewno większość z Was zna to uczucie. Czekacie na coś, a kiedy nadchodzi ta chwila to jest rozczarowanie i schodzi z Was powietrze. Robótki ręczne są dobrym przykładem. Robicie sweter (w kawałkach), zszywacie i…… nie pasuje. Jest smuteczek i frustracja. Lepiej robić od góry. Albo szycie. Mierzycie, robicie wykrój, kroicie, szyjecie, przymiarka i…. źle leży. Czasem da się...

Co czuje babcia?

W piątek odebraliśmy małe Pimposhki ze szkoły godzinę wcześniej. Nie wiedziały o co chodzi. W samochodzie powiedzieliśmy, że jedziemy na kolację do restauracji, a restauracja jest w Londynie. Na autostradzie nie było ruchu i po godzinie już parkowaliśmy na końcowej stacji jednej z linii metra. Tam dziewczyny przebrały się z mundurków w sukienki i dołączyli do nas dziadkowie. Po 40 minutach w zbyt...

Seryjny pracożerca

Na pewno kojarzycie taki patent, który uskuteczniają/uskuteczniali niektórzy nieuczciwi pracodawcy. Otóż zatrudniają kogoś na okres próbny, bez zapłaty lub niską stawkę sugerując, że jak się sprawdzi to zostanie na stałe za pełną pensję. Mija miesiąc, pracownik się ‘nie sprawdził’ i pracodawca ‘zatrudnia’ na takich warunkach kolejną osobę na kolejny miesiąc. Ale czy słyszeliście o pracownikach...

Pożegnanie z Oxfordem

Ostatnie dwa tygodnie to pożegnanie z Oxfordem. Ostatnie śniadanie w Gail’s.  W zimny, listopadowy poranek, kiedy o 7:30 jest jeszcze ciemno to moje ulubione miejsce na śniadanie. Gail’s to sieciówka i miałam nadzieję, że mają też lokal w Chletenham. Okazuje się, że najbliższy lokal Gail’s koło mojego nowego biura, to właśnie ten na zdjęciu powyżej…. Ostatnie spojrzenie na Radcliffe...