KategoriaRozwój

Telegraficznie

Monotematyczność na blogu potrwa jeszcze przez przynajmniej dwa tygodnie. W starej pracy zostały mi cztery dni! Pracy jako takiej mało, mentalnego wysiłku dużo. Uważam, że dobrego fachowca poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna więc wykańczam w wysokim standardzie. Próbuję uporządkować różne sprawy, pliki i foldery, które trzymam w trzech różnych miejscach (tak, wiem to skandal i nigdy...

Poza Strefą Komfortu

Ostatnio napisałam nieco więcej o mojej nowej pracy (klik). Niektórym może się wydawać, że oto Pimposhka opuszcza jedną świetną pracę dla pracy jeszcze świetniejszej. I że to jest takie proste i bezwysiłkowe. Nie jest.  Mój zawód i moja praca są dla mnie niezmierne ważne. To nie jest i nigdy nie było wysiadywanie bezsensownych pupogodzin aby zarobić pieniądze na to, co mnie naprawdę kręci...

Jeśli nie Oxford to co?

Obiecany bonusowy wpis. Kiedy mówisz komuś, że pracujesz na uniwersytecie w Oxfordzie to niemal każdy wie o co chodzi. I nie ważne w sumie czy wykładasz fizykę kwantową czy kafelki w łazienkach, nie musisz już za wiele tłumaczyć. Jeśli natomiast chodzi o moją nową pracę to na pytanie ‘Gdzie pracujesz?’ będę musiała opowiadać przez jakieś 10 minut. Rozważam nadrukowanie tego na koszulkę. No ale od...

No dobra

To sms od mojej mamy dziś rano. Wybaczcie, musiałam Was potrzymać trochę w niepewności. Głównie dlatego, że byliśmy dziś całą rodziną w Londynie (w UK są ferie) i nieoczekiwanie zostawiłam telefon w domu. Ale już jestem. Oczywiście, że poprzedni wpis (klik) to primaaprilisowy żart, trochę żałuję jednak, że Monika tak szybko mnie zdemaskowała ;).  Absolutnie nie mam zamiaru rezygnować z pisania...

W sądzie Pracy

Tak wygląda ‘pokonany’ człowiek: To jest selfi. Zrobiłam je sobie w pociągu do domu po tym, jak przez pół dnia zeznawałam jako świadek w sprawie w sądzie pracy. Zrobiłam je sobie, że by nie zapomnieć tego uczucia, że w życiu mamy też trudne doświadczenia i że warto je mieć.  Otóż półtora roku temu zostałam poproszona przez dużą szefową (czyli szefową mojego szefa) aby pomóc kadrom w pewnej...

Biednemu zawsze wiatr w oczy

Melduję, że wszystkie trzy Pimposhki szczęśliwie dotarły do Świnoujścia i dziś mamy oficjalnie pierwszy dzień ferii zimowych. Otwieram paczki, które zamówiłam jeszcze w Anglii. Na przykład przesyłkę ze sklepu Makunki (klik): Z tej włóczki powstanie szal Angular autorstwa Marzeny Kołaczek (klik). To będzie pożegnalny prezent dla jednej z moich współpracownic. Dlaczego akurat ten wzór i te kolory i...

Mówisz. Masz. Dzisiaj Miszmasz.

Myślałam, że styczeń będzie się ciągnął jak flaki z olejem a tymczasem obfituje w niesamowite wydarzenia. Dzisiejszy wpis to taki miszmasz. Musicie mi wybaczyć. Mam wrażenie, że unoszę się nad ziemią.  Udało mi się odpowiedzieć na komentarze pod dwoma ostatnimi wpisami, w tym o rękodziele, także zachęcam do sprawdzenia. Sprawa, która mnie tak pochłonęła dwa tygodnie temu to…...

Grzech Zaniechania

Dzisiaj jest tzw. niebieski poniedziałek, uznawany za najbardziej depresyjny dzień w roku. Celowo opublikowałam ten wpis dzisiaj, na przekór poniedziałkowej aurze. O co chodzi? O noworoczne postanowienia oczywiście 🙂  Nie pisałam Wam tego chyba jeszcze ale… lubię Anię Muchę. Nie, nie jestem psychofanką i nawet nie obserwuję jej na Instagramie ale ją lubię. Nie działa na mnie jak...

 Jak przeżyć za 24 godziny na dobę?

‘Bezpośrednią konsekwencją jego wynalazku jest to, że każdego dnia, odpowiednik 200,000 przeciętnych ludzkich żyć – od momentu narodzin do śmierci – jest spędzonych na patrzeniu się w ekran. Gdyby nie to, te godziny byłyby spędzone na jakiejś innej czynności’*Johann Hari Dawno nie było takiego mięsistego wpisu, który daje do myślenia. No to usiądźcie wygodnie.  Tytuł to...

Nowa jakość

Jest mi niezmiernie miło powitać Was w nowej odsłonie Pimposhkowego bloga! Parę tygodni temu mój blogger został zawirusowany, a ja nie znam się na tym na tyle, aby to ogarnąć. No to załatwiłam sobie Opiekunów Bloga. Od dawna już zastanawiałam się nad płatnym, porządnym hostingiem ale brakowało mi odwagi. Bałam się głównie tego, że musiałabym zacząć tworzyć w WordPressie a to mnie wręcz...