KategoriaRozwój

osiędbanie

Dzisiaj jest tzw. smutny poniedziałek czyli oficjalnie najbardziej dołujący dzień w roku (czy jakoś tak) postanowiłam więc napisać coś na temat osiędbania. Po angielsku self-care. Nie wiem jak w Polsce, ale słówko to robi zawrotną karierę w Wielkiej Brytanii. Szczególnie teraz, kiedy czasy są nieciekawe i dbanie o siebie jest szczególnie ważne. No właśnie. Szczerze mówiąc to to osiędbanie nieco...

Wszystkie winy pierwszego świata

Jak co tydzień widziałam się z L. ‘na teamsach’*. To moja współpracownica, jako jej szefowa czuję się częściowo odpowiedzialna za jej dobrostan w tych niepewnych czasach. W związku z tym oprócz o służbowych sprawach, rozmawiamy też o życiu. W ciągu tej godziny raz w tygodniu załatwiamy służbowe sprawy i te ‘pracowo-towarzyskie’, próbujemy upchnąć te rozmowy przy lanczu w pokoju pracowniczym czy...

Post statystyczny – sequel

Przepraszam, że jeszcze dzisiaj trochę poprzynudzam o statystyce ale komentarze pod ostatnim postem nie dają mi spokoju. Zamiast odpowiadać indywidualnie postanowiłam jeszcze trochę podrążyć temat bo czuję się trochę niezrozumiana.    Chciałabym aby było jasne. Uważam, że statystyka zdecydowanie zyskała na znaczeniu we współczesnym świecie bo świat zrobił się ogromny i mocno...

Coś o robieniu doktoratu

Taki tytuł ‘Coś o robieniu doktoratu’ miałam na liście postów do napisania, chyba ze trzy lata… w zeszłym tygodniu moja przyjaciółka powiedziała mi, że myśli o zrobieniu doktoratu i naszła mnie wena.  Od obrony mojego doktoratu minęło już… siedem lat! Zaraz po obronie zadzwoniłam do męża, rodziców (którzy byli właśnie gdzieś na żaglach i czekali na telefon bo nie wiedzieli...

I jeszcze kurs ubijania masła

Już w liceum nazywano mnie człowiekiem renesansu. W szkole byłam dobra i z matmy i z polskiego a poza szkołą miałam mnóstwo zainteresowań, przede wszystkim pracowałam w lokalnej telewizji, potem w lokalnym radiu, potem znowu w lokalnej (innej) telewizji. Jak powiedział mi raz śp. profesor Mroczkowski (uczył mnie matmy), że mam się jeszcze zapisać na kurs ubijania masła….  Nie umiem się...

Egonomia

Dzisiejszy post jest sponsorowany przez Agatę, która zostawiła komentarz pod poprzednim wpisem. Już dawno miałam coś takiego na liście postów do napisania i myślę, że nadarzyła się dobra okazja.  Był sobie kiedyś taki profesor ekonomii, który nazywał się Thomas Schelling. Ekonomistom z pewnością będzie się on kojarzył z teorią gier ale ja chciałam dzisiaj przypomnieć jego nieco mniej znaną...

Skąd się biorą samotne kobiety?

Miało być o angielskiej szkole ale miałam inne natchnienie. Od razu uprzedzam, że post jest uogólniający i tendencyjny. Takie było jego zamierzenie bo chodziło mi o opisanie typowego mechanizmu powstawania samotnych kobiet, i to według Pimposhki.  Od jakiegoś już czasu zastanawiam się, jak to jest, że jak para z dłuższym stażem się rozstaje to mężczyzna częściej dość szybko układa sobie...

Rozmowy kwalifikacyjne na Oxford

Obiecałam Wam wpis o rozmowach kwalifikacyjnych na Oxford. Proces rekrutacji na większość kierunków na studia licencjackie na Uniwersytecie Oxfordzkim wygląda mniej więcej tak samo. Kandydaci muszą napisać egzamin wstępny. Na podstawie wyniku tego egzaminu oraz na podstawie aplikacji (w której między innymi są podane przewidywane oceny z A-levels – tutejszej matury) kandydaci zapraszani są...

Cyfrowy minimalizm – praktyka

W zeszłym tygodniu pisałam o teorii i o tym, dlaczego tak łatwo ulegamy mediom społecznościowym i smartfonom. Dzisiaj będzie praktyka. Nigdy nie ukrywałam, że łatwo uległam rewolucji jaką stały się smartfony i media społecznościowe. Stało się tak przynajmniej z dwóch powodów. Ze względu na pracę moich dziadków, już moi rodzice wychowali się w domu z telefonem co w tamtych czasach nie było...

Cyfrowy minimalizm – teoria

Już raz napisałam podobny post niecałe dwa lata temu (klik). Najwyraźniej dopadł mnie jednak efekt jojo i do detoksu komórkowego podeszłam po raz drugi. Wtedy przeczytałam i polecałam Wam książkę pt. ‘Jak zerwać ze swoim smartfonem’. Książka ta została napisana przez dziennikarkę, która sama miała problem więc głównie jest to poradnik w stylu ‘Mnie się udało, oto mój przepis na sukces’. Tym razem...