KategoriaZdrowie

Czy ludzie o tym wiedzą?

Tak sobie myślę, że wybrałam zły moment na ten wpis. Po pierwsze jest Lany Poniedziałek, więc mało kto dzisiaj tutaj zaglądnie. Po drugie, wpis o diecie, kiedy wszyscy zajadają się mazurkami i sałatką jarzynową wydaje się być nie na miejscu. Trudno. Najwyżej wpis ten przejdzie do historii bloga szybciej niż inne. No to siup!  Najpierw krótka (no dobra, wyszła dłuższa niż myślałam) historia mojej...

Wybierz swoje trudno

Ponieważ wypsztykałam się chwilowo z rękodzieła, którym mogłabym się pochwalić, w zamian porcja rozkminek. Dzisiejszy wpis jest nieco podobny do tego o robieniu dobrego życia (klik), który niespodziewanie wzbudził sporo kontrowersji. Lojalnie więc uprzedzam, aby później nikt się na mnie nie obrażał.  Od trzech tygodni jestem na specjalnej diecie. To dieta lecznicza, która ma pomóc moim...

Dobrze to już było

Polecam kawę albo winko (lepiej winko). Długi post, do przemyślenia, raczej dołujący. W sam raz na ‘niebieski poniedziałek’.  Urodziłam się w takim miejscu i czasie, że pierwsze 40 lat mojego życia zdawało się być na nieustającej trajektorii wzrostu, wszelakiego. A w zasadzie nie zdawało się, tylko takie było. Polska otworzyła się na Zachód i wszystko co przyszło razem z nim...

Uszytki – Bojówki

Chwilowo biorę przerwę od szycia dla siebie i robótkowo tkwię w różnych projektach dla innych. Napiszę Wam o tym w lutym.  Te bojówki uszyłam jeszcze przed świętami. Wykrój to Cargo Pants od Wardrobe by me (klik). To moje drugie spodnie z tego wykroju, pierwsze możecie zobaczyć tutaj (klik). Tym razem wybrałam twillową gabardynę z domieszką streczu (klik).  Znałam ten materiał, bo już...

Listopadowe sprawozdanie

Już za momencik, już za chwileczkę pokażę Wam kolejne skończone robótki. A póki co to cieszę się, że listopad już się kończy. To taki nijaki miesiąc.  Chłopak i dziewczyna Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takiej dyskusji po poprzednim wpisem. Zazwyczaj jak toczą się takie dyskusje, to trudno mi odpowiadać indywidualnie więc pozwólcie, że zrobię to zbiorczo. Dwie rzeczy mnie...

Co za tydzień!!??!!!

Nasz Halloween wyglądał dokładnie tak: Ale od początku. Wszystko zaczęło się w sobotę. Odwiozłam ojca na lotnisko, a jak wróciłam do domu to młodsza P. była jakaś niewyraźna. W niedzielę rano było już jasne, że to kolejna angina. Ponieważ w poniedziałek jechałam na cały dzień do Londynu to zorganizowałam wizytę u lekarza po godzinach. Nie chciałam zostawiać Jona z dziećmi i wizją umówienia jej do...

Kociokwik (zaktualizowany)

W pracy zaobserwowałam pierwsze, nieśmiałe oznaki spowolnienia. Nie wiem jeszcze czy to chwilowe czy zostanie na dłużej, ale cieszę się, że tempo trochę normalnieje. Normalnieje, co nie znaczy, że jest jakieś wolne. Czeka mnie kolejna wizyta w ‘moim’ biurze (nie to w Cheltenham). Znajduje się ono na takim specjalnym kampusie koło Oxfordu, coś jakby angielska (czyli mizerna) wersja...

Listopad bez presji

Uwaga! Wpis zawiera lokowanie produktów. Oba moje, jeden starszy a drugi młodszy.  No i mamy listopad! Przed nami bardzo intensywny czas. W pracy semestr w pełnym rozkwicie, komitety, raporty, analizy. Uniwersytet zdecydowanie nadrabia dwa lata pandemii. W szkole przedstawienia (do zrobienia kostium lisa), koncerty, zimowe bale itd. Poza szkołą lekcje pływania i zajęcia z tańca. Tak jak w...

mgła mózgowa i Patodeweloperka

Dzisiejszy wpis jest niejako kontynuacją tego sprzed tygodnia. Lojalnie uprzedzam, że wpis jest długi, prowokuje do myślenia i zawiera lokowanie brzydkiego słowa. Jeśli uważacie, że w zeszłym tygodniu poruszyłam ciężki temat to… ten jest cięższy.    Skradziona uwaga Kończyłam właśnie czytać książkę Burkemana, gdy w ‘Polityce’ (wydanie 37/2022) wpadł mi w oko artykuł Bartka...

Fajna mama

Wiem, miała być przerwa techniczna ale postanowiłam, że coś tam naskrobię. Ten wpis powstaje jeszcze przed rodzinnym przyjęciem. Zdałam sobie sprawę, że od kilku tygodni nie było zdjęć na blogu tylko same rozkminki. No to proszę. Miałam taki tydzień, że ho ho.  W weekend, przygotowując się do ważnej rozmowy koniecznie musiałam zrobić coś ‘dla głowy’ i praca fizyczna to było to...