KategoriaSpołeczeństwo

Hybryda

Jest tutaj czytelniczka, która nie jest fanką pracy zdalnej. I czasem daje mi o tym znać w komentarzach. Ten wpis dedykuję Krystynie. 🙂  Kiedy byłam w ciąży ze straszą P., w poniedziałki po pracy jeździłam na zajęcia jogi dla takich jak ja. Zajęcia odbywały się w salce kościelnej w Woodstock, małym miasteczku niedaleko Oxfordu i jakieś pół godziny samochodem ode mnie. W Woodstock mieści się...

Czerwona wstążka

Jeszcze styczeń? Ufff. To jest wpis o tym, jak się pokłóciłam o czerwoną wstążeczkę! Wyobraźcie sobie taką sytuację. Kupujecie w sklepie internetowym czarną sukienkę. Kiedy przychodzi paczka, okazuje się, że sukienka jest fioletowa! Piszecie więc maila do sklepu, że przysłali zły kolor. Po dwóch dniach dostajecie odpowiedź, że czarne wyszły więc wysłali fioletową, bo też ładnie wygląda w tym...

Dobrze to już było

Polecam kawę albo winko (lepiej winko). Długi post, do przemyślenia, raczej dołujący. W sam raz na ‘niebieski poniedziałek’.  Urodziłam się w takim miejscu i czasie, że pierwsze 40 lat mojego życia zdawało się być na nieustającej trajektorii wzrostu, wszelakiego. A w zasadzie nie zdawało się, tylko takie było. Polska otworzyła się na Zachód i wszystko co przyszło razem z nim...

Listopadowe sprawozdanie

Już za momencik, już za chwileczkę pokażę Wam kolejne skończone robótki. A póki co to cieszę się, że listopad już się kończy. To taki nijaki miesiąc.  Chłopak i dziewczyna Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takiej dyskusji po poprzednim wpisem. Zazwyczaj jak toczą się takie dyskusje, to trudno mi odpowiadać indywidualnie więc pozwólcie, że zrobię to zbiorczo. Dwie rzeczy mnie...

(Nie) Kocham Cię jak Irlandię

Chłopak.  Po liceum nie poszedł na studia. Za to szybko znalazł swoją drogę w życiu. Został kelnerem. Bardzo dobrym kelnerem, w bardzo dobrych restauracjach, których w Krakowie nie brakowało. Długo pracował dla rodziny Likusów, ale kiedy dostał propozycję zarządzania ich nową restauracją w Katowicach, odmówił i wyjechał do Irlandii. Tam zarabiało się lepiej. Chłopak lubił być kelnerem i nie...

Bardzo Angielska Instytucja

Jedna z rzeczy, która mnie zaskoczyła, kiedy przyjechałam do Wielkiej Brytanii to mnogość historycznych budynków i to, że w dalszym ciągu są w powszechnym użyciu. Kiedy pracowałam w Yorku, moja firma wynajęła siedzibę gildii kupieckiej wybudowanej w XIV wieku na nasze doroczne świąteczne przyjęcie. Jest to muzeum, które można wynająć np. na firmową imprezę albo wesele. Budynek ma ponad 600 lat...

Przeinwestowane dzieci

Dawno nie było już tutaj Pimposhkowych rozkminek, ani żadnej ‘awanturki’ co? Może przy tym wpisie wytworzy się jakaś konstruktywna dyskusja? A może ktoś napisze, że się niepotrzebnie wymądrzam. Zobaczymy. Ten temat chodzi mi po głowie od dłuższego czasu. Inspiracją są moi bliżsi i dalsi znajomi czy znajomi moich rodziców. Otóż zauważyłam, że dzieciaki, które dostały dużą pomoc finansową od...

Seryjny pracożerca

Na pewno kojarzycie taki patent, który uskuteczniają/uskuteczniali niektórzy nieuczciwi pracodawcy. Otóż zatrudniają kogoś na okres próbny, bez zapłaty lub niską stawkę sugerując, że jak się sprawdzi to zostanie na stałe za pełną pensję. Mija miesiąc, pracownik się ‘nie sprawdził’ i pracodawca ‘zatrudnia’ na takich warunkach kolejną osobę na kolejny miesiąc. Ale czy słyszeliście o pracownikach...

Wyspa Nieszczęśliwości

Niektóre sygnały są bardzo subtelne i tylko trochę uprzykrzające codziennie życie. Ograniczone godziny otwarcia poczty. Apteka zamknięta w porze lanczu. W drogerii pudełka-atrapy kosmetyków, które jeszcze niedawno stały na półkach. Teraz aby kupić dany krem należy zabrać atrapę do kasy. W moim ulubionym barze (na tarasie) kelnerzy kasują za drinki przy zamówieniu, widocznie ludzie wychodzili bez...

Jeśli nie Oxford to co?

Obiecany bonusowy wpis. Kiedy mówisz komuś, że pracujesz na uniwersytecie w Oxfordzie to niemal każdy wie o co chodzi. I nie ważne w sumie czy wykładasz fizykę kwantową czy kafelki w łazienkach, nie musisz już za wiele tłumaczyć. Jeśli natomiast chodzi o moją nową pracę to na pytanie ‘Gdzie pracujesz?’ będę musiała opowiadać przez jakieś 10 minut. Rozważam nadrukowanie tego na koszulkę. No ale od...