Córeczka naszych sąsiadów – Kacey – pojawiła się na świecie dwa tygodnie temu. Urodziła się dwa dni przed terminem i dzień po pierwszych urodzinach młodszej P. Poród był ekspresowy a dzidzia jest maluteńka, ważyła zdecydowanie poniżej 3 kg. Parę dni temu byliśmy ich odwiedzić, szybka wizyta aby podarować im kosz, który przygotowałam (klik) i przywitać się z małą. Nie chcielismy męczyć...
Prezent z okazji narodzin dziecka!
Nasz MAD jest teoretycznie szeregowcem, ale my jesteśmy ostatni w szeregu w związku z czym sąsiadów mamy tylko po jednej stronie. Rok temu, do domu obok wprowadziła się para niewiele młodsza od nas i bardzo sympatyczna. A potem okazało się, że Laura pracuje dla tej samej firmy co ja :). Bardzo lubimy naszych sąsiadów i dobrze z nimi żyjemy. Już za chwilkę urodzi im się córeczka. Z tej okazji...
Kuchenne gadżety!
Dziękuję Wam za tyle ciepłych słów pod ostatnim postem, w którym przedstawiłam Wam naszą nową kuchnię. Dzisiaj zgodnie z obietnicą chcę Wam przedstawić kilka moich ulubionych gadżetów, bez których nie wyobrażam sobie pracy w kuchni. Oczywiście pomijam Termomisia (klik), który jest gadżetem nad gadżetami (miłość dalej trwa!). Kompostownik! Używam go już wiele, wiele lat odkąd lokalny samorząd...
Kolubryna
Zakochana w naszej Pszczółce (klik), wraz z pojawieniem się młodszej P. na świecie nie planowałam kupna nowego wózka. Dokupiliśmy do Pszczółki ‘deskorolkę’ i starsza P. coraz bardziej ją lubi. Taka deskorolka ma wiele zalet i z pewnością jest super rozwiązaniem na szybkie wypady. Często odbieram tak starszą P. ze żłobka. Problem w tym, że starsza P. jest jednak jeszcze dość mała. Przy...
Historie okołouszne czyli kilka słów o zatyczkach i nie tylko
Post dedykowany Gackowej. Od ponad 10 lat śpię co noc w zatyczkach do uszu. To dlatego, że mój mąż okropnie chrapie i nie ważne czy leży na plecach czy na boku, czy jest zmęczony albo czy wypił piwko. Chrapie i koniec.Przez te wszystkie lata z powodzeniem używałam zatyczek piankowych. Najpierw kupowałam je w Tesco ale potem zmienili dostawcę i nie było to już to samo. I wtedy odkryłam...
Supermenka!
To nie podwójne macierzyństwo sprawiło, że zamilkłam na blogu. Marzec był dla mnie bardzo trudnym miesiącem. Nie, nie działo się nic złego i w domu wszyscy zdrowi. Po prostu…. …nadszedł czas na moją doroczną marcową chałturę. A z chałturą wiadomo jako to jest, jak człowiek odmówi to znajdą kogoś innego i w przyszłym roku już nie wrócą. I tak oto, jeszcze w połogu pisałam raport...
Z archiwum starego bloga – kilka (tysięcy) słów na temat naszego wózka
Dzisiaj na specjalne życzenie czytelniczki wyciągnęłam z czeluści starego bloga post archiwalny o naszym wózku. Na samym końcu dopisałam akapit o naszych doświadczeniach po dwóch latach użytkowania. Ten post to prawdziwy ‘powrót to przeszłości’ :). Uwaga! Bardzo długi post a na końcu nie ma nagrody. Zacznę od nieco przydługiego wstępu. Tym postem zaczynam serię postów...
Wyprawkowo
Czas zaraz po powrocie z Polski był dla nas niesamowicie intensywny. Starałam się wrzucać sporo zdjęć na Instagrama abyście wiedziały, że nie leżę gdzieś na patologii ciąży ale po prostu szykuję dom na przyjęcie mniejszej P. Przy pierwszej ciąży przestałam pracować na dwa tygodnie przed terminem (mała P. urodziła się kilka dni po terminie). Ale jak już poszłam na ten macierzyński to cały dom był...
Thermomix – czy warto?
Dzisiejszy post dedykuję dwóm mamom i tak się składa, że obie są mamami bliźniaków. Do Hani jej nowy Thermomix już jedzie (a może nawet już dojechał) natomiast Pati (szerzej znana w blogosferze jako Mama bliźniacza) poważnie się nad zakupem takiego zastanawia odkąd od września została mamą pracującą. Obiecałam Hani, że napiszę jej do czego używam mojego ‘termomisia’ (tak go podobno...
O tym jak nasz dom stał się troszkę bardziej inteligentny
Dzisiaj jeden z moich ulubionych tematów czyli gadżety :). Otóż jak mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu to mieliśmy do dyspozycji ‘nowoczesne ogrzewanie elektryczne’. W obu łazienkach mieliśmy zainstalowane na ścianie zwykłe ‘farelki’, w sypialniach były elektryczne grzejniki, które można było włączyć kiedy się chciało (miały też prosty tajmer, więc można było też...