Mój krawiecki hardware

No ‘niestety’ znów będzie o szyciu, bo inaczej musiałabym pisać o koronie i bełkocie polskich polityków, a na to nie mam ochoty (jestem pewna, że Wy też nie).
Mam już całą kolekcję projektów, zakupione wzory, instrukcje przeczytane ale… cierpię ogromnie na brak surowca. Zamówiłam próbki, na to czeka się tydzień, próbki nie spełniły moich oczekiwań, więc więcej próbek, znów tydzień czekania, potem ewentualnie zamówienie i znów tydzień i tak właśnie leci mi czas. Zamówiłam też materiały w polskich pasmanteriach (popcouture i dresówka). Dresówka mogłaby się trochę pośpieszyć, plan jest taki, że rodzice wyślą do mnie materiały w tym tygodniu w paczce razem z naprawionym Termisiem. Kompletowanie pierwszego ‘stasia’ idzie mi więc bardzo opornie. Z tej tęsknoty skompletowałam sobie za to całkiem niezły pomocnik krawiecki i o tym chcę Wam dzisiaj napisać.
Zacznę od maty do krojenia. Na początku kupiłam sobie taką w rozmiarze A2, ale stwierdziłam, że przydałaby mi się większa. Większe są dużo droższe ale… wpadłam na pomysł aby dokupić drugą taką samą i od spodu podkleić je mocną taśmą. I mam:
A na powiększonej macie widzicie mój kuferek z przydasiami. Koniecznie chciałam kuferek właśnie, taki z rączką do wygodnego noszenia po całym domu (póki nie dorobię się własnego pokoju hobbysty).

Oto mój zestaw krojczyni:

Kupiłam też specjalny papier do wykrojów. Najpierw kupiłam kalkę, ale ‘wytaniłam’ na szerokości i była za wąska, więc musiałam kleić co było niezbyt fajne. Zdecydowanie bardziej wolę ten papier o szerokości 91 cm, dodatkowo ma nadrukowane iksy i kropki w równych odstępach, co jest bardzo pomoce. Odkryłam też, że taśma washi super się sprawdza do przytrzymywania papieru podczas kopiowania wykrojów.
Mam też kalkę krawiecką Burdy, wcześniej miałam jakiejś innej firmy i ta jest dużo, dużo lepsza.
Masz też szereg innych przydasiów, np. prójki tym razem już bardzo rozsądnej jakości oraz klipsy do materiału, które polecała Maria. Tak jak pisałam, nowe hobby to nowe słownictwo. Ten cienki metalowy drut to szydło, po angielsku nazywa się bodkin. Jasne, wiem, że można agrafką, ale po co skoro można sobie kupić takiego bodkina za 2.70? 😉
Kupiłam też ‘chodzącą’ stopkę. To nie jest oryginalny Brother, tylko go udaje ale chyba bardzo podobnej jakości. Po polsku to się chyba nazywa stopka z podwójnym/górnym (?) transportem i sprawdza się np. przy szyciu dżerseju co mnie za chwilę czeka. I mam jeszcze zestaw do samodzielnego robienia taśmy ze skosu.
Kupiłam też dodatkowe szpulki do bębenka oraz pudełka na nie i na nici. I dobrze. Szyję zaledwie od miesiąca, a już mam aż trzy szpulki z czarną nicią (hę?).
Myślę, że teraz mam już wszystko co może mi się przydać w najbliższej przyszłości. A może brakuje mi jakiegoś super ważnego gadżetu, bez którego nie wyobrażacie sobie szycia? Jeśli tak, to oczywiście dajcie mi znać. Wygląda na to, że niezwłocznie zakupię ;).
I na koniec dodam, że powiększyłam moją biblioteczkę. Kupiłam sobie biblię Alison Smith i jestem super zadowolona. Mnóstwo technik, mnóstwo wskazówek, czytelne rysunki i opisy. Super sprawa nie tylko dla początkujących.

Kupiłam też książkę z japońskimi wykrojami dla dziewczynek. Urzekła mnie ta sukienka na okładce i mam zamiar uszyć starszej P.
No właśnie, mam też kolejne nowe słówko do mojego słownika – toile, czyli ‘próbny uszytek’? Z braku surowca pocięłam starą poszewkę na kołdrę, która już i tak została dawno relegowana do szopy (tylko ją wcześniej wyprałam) i zabrałam się za testowe szycie tejże sukienki. Wszystko dlatego, że wszystkie inne wykroje dopiero zamówiłam w drukarni i jeszcze na nie czekam.
Pomyślałam że skoro uszyłam jedne spodnie piżamowe to już jestem Chanel. O rany, ileż ja narobiłam błędów!!!!!???? Ale jeszcze więcej się nauczyłam :). Przy okazji okazało się, że pomimo dokładnych pomiarów starszej P., które pokrywały się z wymiarami w książce dla danego rozmiaru, karczek okazał się zdecydowanie za szeroki. Ot, zagadka! Długo myślałam nad tym jak to możliwe, skoro to nie włóczka, wymiar to wymiar. No i doszłam. Wykroje w tej książce nie posiadają zapasów na szwy, trzeba je dodać, no i dodałam… z każdej strony. Tym samym niepotrzebnie dodałam do obwodu aż 6 cm. Eureka! Tak jak napisałam, dużo się nauczyłam, będę szyć kolejną wersję testową. 
A jak przyjdą już te wszystkie cudne materiały, które zamówiłam to….. nie będę wiedziała w co ręce włożyć. I o to chodzi. W końcu pasmanterie się dziś otworzyły, a pani rektor dała nam nawet jeden dodatkowy dzień urlopu (ale dopiero 26 czerwca). 
Życzę Wam miłego tygodnia! 
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
5 lat temu

Zwyczajne pranie to jest właśnie to. Materiał przed szyciem trzeba potraktować tak, jak później będzie się traktowało ubranie z niego uszyte.

5 lat temu

Faktycznie nie napisałam, ale różne igły mam bo właśnie popełniłam uszytek z jerseyu. Tak, bodkin to do wciągania gumki, przeciągania ramiączek itp. Co do stopki kroczącej to właśnie próbowałam z jerseyem i tak sobie, obyłam się bez i masz rację, nie mam pojęcia jak pod tym zmieścić gruby patchwork.

5 lat temu

Tak mi się wydawało, ale nie byłam pewna 😉 Linijka tak czy siak się przydaje, ja używam jej też do przycinania np. papierków, gdy jest taka potrzeba, masz wtedy pewność, że kąt 90stopni na pewno tyle ma.

5 lat temu

Przyznam się, że matę używam tylko to prostych cięć w ilościach większych, czyli jak biorę się za jakiś patchwork. Na zwykłe cięcia dobre nożyczki i finał. Jakoś nie wyobrażam sobie objeżdżania wykroju nożem na macie, no ale… jak pisała wyżej GaMa, sporo nowych gadżetów jest (i fajnie), ale bez nich, często niektórzy nie potrafią żyć nie dlatego, że takie super i w ogóle, ale po prostu… nie umieją. 🙂
Nie wiem, czy w tym całym szale zakupów, może czytałam nieuważnie pisałaś o kupnie różnych igieł, z przeznaczeniem do różnych tkanin, dzianin, etc.
Bardzo intryguje mnie ten drut i za Boga nie wiem, co in ma wspólnego z agrafką. 🙂 Do wciągania sznurka, gumki ?
Stopka krocząca mnie osobiście do dzianin w ogólne nie służy, jedynie właśnie do patchworków, chociaż do tej pory, tyle osób ile pytałam, nikt mi nie potrafi powiedzieć (a tak ją zachwalają do grubych patchworkowych kanapek), jak upchać tego grubasa pod stopkę. 🙂
Bardzo bym chciała dorwać gdzieś u nas 'coś' dobrego do rysowania, tzn mydełko, kreda, pisaki, etc… dla mnie nic nie jest na tyle idealne, by się sprawdzało w większości tkanin, dzianin, materiałów.
Z mało popularnych gadżetów, to .. osobiście lubię długie ostre szpilki. 😉

Pozdrawiam

5 lat temu

Tak właśnie myślałam, że przy szyciu dla dziewczynek lepiej nie ciachać wykrojów, bo za rok będziesz potrzebować już innych 🙂

5 lat temu

Tak, znam i korzystam. I jeszcze Net-printer ale teraz mają spore opóźnienia.

5 lat temu

Spróbuj click-post.co.uk
Drukują I wysyłają szybko

5 lat temu

Wiesz, coś w tym jest. Fakt, korona to w tej chwili jakby okoliczność sprzyjająca, że pojawiło się nowe hobby i może to trochę dziwne, że nie wróciłam w związku z tym do drutów. A może ja byłam stworzona do szycia tylko o tym nie wiedziałam? Może druty były tylko etapem? Biorę jak leci, druty na pewno kiedyś wrócą, widzę zresztą tyle analogii. Na przykład jersey pruje się tak samo fatalnie jak moher ;).

5 lat temu

W A4 jeszcze nie drukowałam ale mam jeden wykrój, który jest tylko do druku domowego. Myślę, że w Twoim przypadku brak papieru się sprawdza. Ja np. na jednym arkuszu mam rozmiar dla młodszej i starszej więc muszę kopiować albo korzystam z papieru jeśli mam wzór w książce (a do tej pory z takich właśnie korzystałam). Muszę sobie znaleźć lokalną drukarnię (co chwilowo jest dość trudne) bo wydruki A0 zamawiam przez Internet to dodatkowy czas i opłata za wysyłkę więc wolę skopiować niż wyciąć, tak na wszelki wypadek.

5 lat temu

Ha, ja też nie mogę się doczekać 🙂

5 lat temu

Mata i koniecznie nóż rotacyjny!

5 lat temu

Ha, bo właśnie dobre narzędzia wiele ułatwiają. Choć oczywiście jak to czytelniczki pisały, można też maszyną na korbę jak się chce.

5 lat temu

Oj to muszę Cię rozczarować bo nie mam żadnego systemu z praniem, no poza samym praniem, czyli faktycznie najpierw materiał do pralki, właśnie aby uniknąć takich niespodzianek. No tak, hobby nie sprzyja redukowaniu 🙁

5 lat temu

Waroczka wiem o czym mówisz. Mam taką jedną poduszkę na gumce, ale gumka jest dość wąska i nie jest to za wygodne. Ale widziałam 'lepsze' modele, może faktycznie sobie sprawię.

5 lat temu

Muszę popatrzeć bo faktycznie to papavero bo przewija się w polskiej szyciowej blogosferze. Wykrojów jeszcze sama nie drukowałam ale mam jeden, który ma tylko taki format więc wszystko przede mną.

5 lat temu

Oj ty niedobra Czajko, będziesz mi tutaj czarnowieszczyć 😉 kuferek to ma być na podręczne przydasie i dlatego ma być tylko taki. Będą jeszcze pudła z materiałami, tasiemkami itd.

5 lat temu

A to nie dopatrzyłyście się noża na zdjęciach? 😉 Jest, bardzo sobie chwalę i faktycznie używam częściej niż nożyc, szczególnie lepiej kroi się tak jersey. Prostokątnej linijki faktycznie nie mam, i jeśli zabiorę się za patchworki to sobie sprawię.

5 lat temu

no i proszę druty schowałaś odpowiednio argumentując a szycie ,które wymaga większej przestrzeni,uwagi i skupienie pochłonęło Cię bez reszty.Nie będę chwalić bo tak już masz do czego się zabierasz musi być pod linijkę i już.Co do gadżetów to ja mam radełko z pojemnikiem na kredę,który mi rysuje odpowiednią odległość krojenia względem szwów.W początkach bardzo mi pomagał teraz już mam jak to się mówi miarę w Oku hihi.Powodzenia i pozdrawiam

5 lat temu

A widzisz, ja nawet nie mam papieru do wykrojów! Po prostu wycinam swój rozmiar z dużego formatu i po sprawie 🙂 Drukowania w domu na A4 nie znoszę, robię to tylko wtedy gdy nie ma wyjścia (zamknięte drukarnie, a ja muszę szyć, lub wzór jest tylko w takiej formie).

5 lat temu

Już nie mogę doczekać się sesji fotograficznej Twoich pięknych modelek w pięknych kreacjach w Twoim wykonaniu.

5 lat temu

Noo, ostro z kopyta ruszylas!
Z tego szwu na Insta, to mozesz byc dumna.
Ja mam szyc tunike czy sukienke, juz mi nogi miekna…
A z gadzetów mam szpulki, linijke, mazaki, i co tam przy maszynie bylo. Ale taka mata, to raczej przydala by mi sie, musze jeszcze pomyslec moim minimalistycznym mózdzkiem 😉

5 lat temu

Pimposhko,jestem pod wrażeniem! Szyłam wiele lat i nawet nie wiedziałam, że takie gadżety szyciowe istnieją. Posługiwałam się miarka krawiecką,dużymi nożycami i szpilkami. Wykroje wycinałam z "Trybuny Ludu" była najlepsza, bo miała duży format. Szycie było koniecznością i nie było to moje najbardziej ulubione zajęcie. Myślę, że gdybym miała takie wyposażenie jak Ty, szycie sprawiałoby mi więcej przyjemności. Pozdrawiam

5 lat temu

Bardzo dobry temat;-) Tez dalam sie zarazic ochota na szycie, czasu chyba jeszcze "jakis czas" bede miala, wiec do swojego calkiem skromnego singerka dokupilam overlocka z regionalnej firmy, ktora chwalila Lucy. Troche mnie to nowe-stare hobby denerwuje, bo to nie obejdzie bez dodatkowych rzeczy koniecznie potrzebnych, bez ktorych zycie "krawcowej" nie ma sensu, plus dojda ciuchy, ktore kiedys trzeba nosic… A bylam na tak dobrej drodze redukowania (wzdycham sobie).
Pimposhko, Ty zdaje sie do wszystkiego podchodzisz z systemem, wiec napisz prosze, czego dowiedzialas sie i co zastosowalas w temacie PRANIA TKANIN PRZED SZYCIEM.
Przez pewien czas mialam niewymiarowa koldre, kupowalam wieksza posciel i przerabialam (zostawal fajny material na duperelki) przed praniem. No i raz sie mocno zdziwilam.
I przylacze sie do Czajki: ten Twoj kuferek to maly jakis…

5 lat temu

Dla mnie niezbędnym przydasiem jest poduszeczka na szpilki, na szerokiej gumce, do założenia na rękę jak bransoletka- zrobiona własnoręcznie. Chciałam dodać zdjęcie, ale chyba nie ma takiej możliwości?

5 lat temu

super zestaw Zajrzyj na stronę papavero.pl – mają dużo fajnych wykrojów i sporą bazę wiedzy dla poczatkujących. Ich wykroje można wydrukować na domowej drukarce, skleić i wykrój gotowy w np jeden wieczów.

5 lat temu

Ja tam nie chcę czarnowieszczyć, ale myślę, że jeden kuferek to za mało. 😀

5 lat temu

ja też używam noża obrotowego do wycinania wykrojów na ciuchy – dla mnie dużo wygodniej niż nożyczkami

5 lat temu

Nóż obrotowy + prostokątna linijka. Patchworków nie szyjesz (jeszcze 😉 ), ale przydają się do cięcia prostych linii albo ucięcia wąskich pasków, np. na lamówkę.

By Pimposhka
0
Would love your thoughts, please comment.x