Po sześciu latach przerwy prezentuję na blogu nowy duży udzierg dla mnie. Sweter zaczęłam dziergać w listopadzie, a skończyłam podczas przerwy świątecznej. Miałam go już na sobie kilka razy w pracy, świetnie się sprawdza jak są mrozy. Inspiracją do tego swetra był ten oto, który znalazłam online ale mój rozmiar się wyprzedał, zanim zdążyłam kupić. Ten sweter kosztował 80 funtów, skład...
Czy rękodzieło się opłaca?
Jakiś czas temu zobaczyłam w Internecie takiego mema: W wolnym tłumaczeniu Pimposhki ‘Po co kupować coś za 7 dolarów, skoro można to zrobić samemu za 92 dolary w materiałach’. Myślę, że nie tylko ja się z tym identyfikuję. Jakiś czas temu szkoła tańca gdzie chodzą małe Pimposhki przeszła zmianę marki i logo i dziewczyny dostały nowe kostiumy taneczne. Problem był taki, że spod tych...
Listopad bez presji
Uwaga! Wpis zawiera lokowanie produktów. Oba moje, jeden starszy a drugi młodszy. No i mamy listopad! Przed nami bardzo intensywny czas. W pracy semestr w pełnym rozkwicie, komitety, raporty, analizy. Uniwersytet zdecydowanie nadrabia dwa lata pandemii. W szkole przedstawienia (do zrobienia kostium lisa), koncerty, zimowe bale itd. Poza szkołą lekcje pływania i zajęcia z tańca. Tak jak w...
Co z tym libido?
Pomyślałam sobie, że jak będę siedzieć i czekać, aż mi się znowu zachce to mogę czekać bardzo długo. W związku z tym postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Co prawda październik był wyjątkowo ciepły ale był jeden taki chłodny dzień i jak pracuje się nie przymierzając w Hogwarcie to może pupka zmarznąć. Jak się domyślacie Hogwart jest trudno ogrzać, szczególnie przy obecnych cenach energii...
Uszytki – 12
Trapią mnie smuteczki, nie wiem czy to przejściowe czy coś poważniejszego. Życie jakby znów mnie przerasta choć obiektywnie rzecz biorąc nic złego się nie dzieje, wręcz przeciwnie. Na razie pozostaje mi obserwować, jak się nie poprawi to chyba będę musiała się umówić do lekarza. Dzisiaj na blogu jeden uszytek, jeden przydaś i jedna historyjka rodzinna. Zacznę od przydasia. Otóż moja babcia...
W zeszłym tygodniu
W zeszły weekend odebraliśmy rowery dla dziewczynek. To w sumie ich pierwsze rowery, miały jeszcze dziecięce rowerki ze stali gwoździowej ale na tym nie za bardzo dało się jeździć bo były bardzo ciężkie. Tym razem kupiliśmy takie, co mają ramę z aluminium. Starsza P. chce jeździć rowerem do szkoły, zastanawiałam się, jak dam radę jej dotrzymać kroku… i kupiłam hulajnogę! Uprzedzając...
Uszytki – 11 i nawet jeden udzierg
Bardzo dziękuję Wam za ciepłe przyjęcie w zeszłym tygodniu wieści na temat MAD i DAD. Na pewno będę Was informować na bieżąco jak rozwija się sytuacja i obiecuję dużo zdjęć ‘przed’ i ‘po’. Dzisiaj mam dla Was kolejną porcję uszytków. Tym razem uszyłam coś dla siebie. To są kolejne dwie pary spodni dresowych, ponownie są to Hudsony (klik). Studio True Bias ma na swoim...
Wydziergane
Dziękuję Wszystkim za wspaniałe życzenia urodzinowe. To naprawdę szalenie miłe, że lubicie tutaj zaglądać. Pomimo pandemii miałam fajne urodziny, na tyle na ile się dało. Prezenty też były fajne. Mam nowe adidasy (bo stare osiągnęły już pełnoletność), super wypasioną matę do jogi z profesjonalną przyczepnością, nowe wieczne pióro i voucher do mojego ulubionego sklepu ze sportowymi ubraniami...
Uszytki – 8
Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, powiedz mu o swoich planach… Niesamowite jak sytuacja może się zmienić o 180 stopni. Mamy za sobą naprawdę ciężki tydzień. W poniedziałek jeszcze wszystko było ok, małe Pimposhki wróciły do placówek po świątecznej przerwie, my do trybu pracy zdalnej. Nie zdążyłam się jednak nacieszyć ciszą jaka zapanowała w domu bo…. o 20:00 Borys znowu przemówił do...
Wydziergane!
Po ostatnich wpisach myślę, że nadszedł czas na post terapeutyczny. Nie zliczę ile razy dostałam od Was komentarze ‘Szkoda, że już nie robisz na drutach’. No to dzisiaj mam dla Was wpis wyłącznie włóczkowy :). Otóż we wrześniu małe Pimposhki ponownie zaczęły zajęcia z tańca. W ramach nowej rzeczywistości tańce odbywają się w mocno wietrzonej sali więc powstała potrzeba jakiegoś ciepłego...