Dwie sukienki

Ze wszystkich dotychczasowych rękodzielniczych przygód, szycie stało się zdecydowanie moją ulubioną dyscypliną. Szycie ma jednak jedną malutką wadę, nie za bardzo da się szyć na maszynie siedząc wieczorem na kanapie i oglądając telewizję. 

Często wieczorem zalegamy na kanapie na godzinę czy dwie i dla mnie jest to trochę stracony czas, bo nie mam co zrobić z rękoma. Dlatego staram się mieć pod ręką jakąś telewizyjną robótkę. Niedawno to był szal dla mojej koleżanki, potem amigurumi dla małych Pimposhek a teraz… duży projekt szydełkowy. 

Moje obecne plany robótkowe są dość skromne, bo za kilka tygodni rozpoczynamy mały remont u góry. Jak już pisałam, młodsza P. dostanie swój własny pokój. Pokój jest malutki, więc malowania i urządzania będzie niewiele, za to czeka nas sporo porządkowania i sortowania co jest zdecydowanie mniej przyjemne. 

Na rękodzielniczym warsztacie mam dwie sukienki. Sukienka numer jeden to sukienka na wesele, na które wybieramy się pod koniec sierpnia ale muszę ją mieć gotową do końca przyszłego tygodnia. Z myślą o tej kreacji kupiłam w Polsce pięć metrów bardzo ładnej wiskozy, zielonej w kremowe esy floresy. 

Długo szukałam wykroju na tą sukienkę. Nie chciałam żadnej 'letniej’ sukienki na ramiączkach ani takiej z bufiastymi rękawami. Chciałam też coś z głębokim dekoltem w szpic i najlepiej ogromną spódnicą (pięć metrów). Niestety nie znalazłam sukienki idealnej, ale znalazłam wystarczająco dobrą. 

Ten model to Rivelin Ruffle Dress (klik). Instrukcje są fantastycznie rozpisane i jest też dostępny filmik na YouTube. Zrobiłam próbne odszycie i już wiem, że będzie petarda! Kiedyś miałam bluzkę z takimi falbankami i ten fason bardzo mi pasuje. Ponieważ ta sukienka nie wymaga aż pięciu metrów materiału, to szyję ją z cyklamenowej wiskozy, która została mi po szyciu sukienek dla mnie i małych Pimposhek kilka lat temu. Aby uzyskać głęboki dekolt wprowadziłam lekką modyfikację. Jedynym kompromisem jest brak 'ogromnej spódnicy’, no ale nie można mieć wszystkiego. Na razie jestem na etapie tych falbanek.

A druga sukienka? Eh! Drugą sukienkę robię na szydełku. Tak, na szydełku. I nie jest to bynajmniej sukienka mini. Zobaczyłam ten wzór na Etsy (klik) i się zakochałam! 

Wydaje mi się, że jest idealna dla mojej figury i jeśli uda mi się ją zrobić to będzie to cudo na równi z moim szalem ślubym, przekazywane z pokolenia na pokolenie…. 

Długo szukałam odpowiedniej włóczki. Autorka zaznacza, że włóczka ma być cienka i sprężysta. Znalazłam taką w duńskim sklepie online, który nie przestraszył się Brexitu i wysyła do Wielkiej Brytanii (klik

Bardzo podoba mi się kolor. To zimny beż albo ciepły szary. Włóczka to mieszanka bambusa i tencelu, super miękka i lekka, co jest ważne przy takim projekcie. Jest też nieco cieńsza niż standardowe 4 ply. Na tym zdjęciu widać porównanie z bawełną 4 ply dropsa i nawet gołym okiem widać, że jest cieńsza. 

Robię na szydełku 3.5 mm i na razie mam tyle:

Może do przyszłego sezonu się wyrobię? Chociaż kto wie, pogoda jest teraz tak nieprzewidywalna, że może będę w niej paradować w październiku. To oczywiście, jeśli uda mi się ją zrobić, bo nie jest łatwo. Nigdy nie robiłam czegoś takiego na szydełku, w dodatku wzór jest rozpisany tak sobie. Jest bardzo opisowy i są nawet filmiki ale… mimo wszystko można było prościej, a przede wszystkiem przejrzyściej:

Sukienka ma fajną konstrukcję, bo zaczyna się od biustu, najpierw idzie się w górę a potem robi się dół. Także jeśli zrobię górę, to dół już będzie pestką. Szczerze mówiąc, to nie wiem co mi strzeliło do głowy i nawet przy moim robótkowym zacięciu wcale nie jestem pewna, czy z tą sukienką dobrnę do końca. Z drugiej strony, mama mówi, że moja babcia takie szydełkowała. Genów nie oszukasz…. Trzymajcie za mnie kciuki.

P.S. Iiii czy blog czyta się teraz lepiej?


Dodałam przycisk z lajkiem. Można go nacisnąć i dać mi znać, że ‘jestem’, ‘przeczytałam’, ‘dobra robota’, ‘fajnie, że jesteś’, ‘doceniam to, że piszesz’. Dla mnie jest to znak, że ktoś tam po tej drugiej stronie jest i czyta. Umawiamy się, że naciśnięcie tego przycisku nie oznacza, że koniecznie zgadzacie się z treścią wpisu, ok? 

Subscribe
Powiadom o
18 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Barbara
6 miesięcy temu

Twój blog od zawsze cztyam z ogromną przyjemnoąscią. Jest wystarczająco dobry. Pozdrawiam

Asia
6 miesięcy temu

Duzo Robie na drutach I szydelku. Nawet Jak mam wzor to zawsze. musze go pozmieniac. Nigdy nie udalo mi sie zrobic szybko I bez prucia. Ciekawa jestem jaki to wzor, moglabys podac namiary?

Asia
6 miesięcy temu
Odpowiedz  Pimposhka

Teraz zauwazylam, dzieki. Kiecka cudo. Super projekt

Aga
6 miesięcy temu

ambitny ten udzierg telewizyjny 🙂
kiecka ślubna na pewno wyjdzie oszałamiająca. ciekawa jestem co uszyjesz z tego materiału w esy floresy. jak masz tak dużo to możesz się pokusić o tę wiązaną którą szyłaś ostatnio i tak super w niej wyglądasz.

Magdalena
6 miesięcy temu

Super plany i super, że już w toku. Plusem tej szydełkowej sukni jest na pewno to, że z ewentualnego braku cierpliwości można poprzestać na bluzce, tunice, miniówce itd.
Zastanawia mnie określenie „ogromna spódnica”. To chodzi o marszczoną z prostokąta, spódnicę z koła (tzw. pełny klosz), z półtora koła, kloszową z dodatkowym marszczeniem, spódnicę na halce (petticoat), czy jeszcze coś innego?

Anonimowo
6 miesięcy temu

Tak! Ufff! Widze cala strone 😀 dziekuje!
Iii

Anonimowo
6 miesięcy temu
Odpowiedz  Anonimowo

Kurcze, widze ze projekty coraz ambitniejsze sie robia! Nie odpuszczasz sobie 😛
Obie sukienki b fajne, czekam na gotowe wyroby 🙂 Zauwazylam, ze kiecki z falbanami od paru sezonow trzymaja sie mocno. Ale tez np. szmizjerki czy sukienki koszulowe. Dla kazdego cos milego.
Iii

Alicja
6 miesięcy temu

Na razie wracam tylko do małych drutowych projektów i tylko gładkich. Czekam na szydełkową sukienkę. Biorąc pod uwagę zmieniającą się pogodę w UK to założysz i w listopadzie ;-).

Czerna
6 miesięcy temu

Sukienka na wesele zapowiada się bardzo fajnie. Co do szydełkowej, to się nie wypowiem, bo to zupełnie nie mój świat. Teraz, bez tych wyskakujących zakładek bloga czyta się o wiele lepiej, można sobie dobrze obejrzeć zdjęcia 🙂

6 miesięcy temu

Mnie tam się dobrze czyta jak zawsze, nic nie zauważyłam
Omatko, trzymam kciuki za sukienkę, wierzę że Ci się uda!
Niedawno odkryłam konto na YouTube i obejrzałam wszystkie filmy, co rzadko mi się zdarza, w każdym razie, może znasz, Kutovakika wpadła na pomysł, że zrobi sobie sukienkę ślubną, chyba mix drutów i szydełka. Nakupiła dwie paki jedwabiu, miała jedno poważne prucie, kilka załamań, ale dała radę.
W razie jakbyś miała chwile zwątpienia, to pomyśl, że nie masz dedlajnu

Pozdrawiam z wakacji
Czajka ❤️

By Pimposhka
18
0
Would love your thoughts, please comment.x