No dobra. Jestem! Obiecałam Wam, że pod koniec tygodnia zdam Wam raport. I to taki raport, postaram się bez dygresji, wątków pobocznych, anegdot oraz przypisów (zobaczymy jak mi pójdzie ;). W zasadzie wszystko wydarzyło się tak szybko, że nie zdążyłam nawet wrzucić selfi z wenflonem na Instagramie. Dziękuję Wam za wszystkie życzenia zdrowia. Na początku zeszłego tygodnia zaczął mnie boleć...
Nie ma mnie
Kochani dzisiaj wpisu nie będzie bo niespodziewanie jestem od czwartku w szpitalu. Już wracam do zdrowia i jak będę w domu to wszystko Wam napiszę także spodziewajcie się wpisu w drugiej części tygodnia.
Wasza Pimposhka
Zaszczepiona
Dzisiaj miałam pisać zupełnie o czymś innym ale niespodziewanie dla samej siebie w sobotę zostałam zaszczepiona przeciwko koronie i muszę o tym napisać. Otóż w zeszłym tygodniu pisałam, że w UK obecnie szczepi się osoby 50+ a ja spodziewałam się szczepienia minimum za miesiąc jak nie dłużej. W piątek wieczorem (o 20:05) dostałam smsa z mojej przychodni, że zapraszają mnie na...
Jak wygląda trzecia fala
Jeśli liczyliście na wpis łatwy i przyjemny do porannej kawki to niestety muszę Was rozczarować. Dzisiaj jestem stanowcza, tendencyjna, subiektywna i wkurzona. Wpis jest dedykowany osobom mieszkającym w Polsce. Jeśli ktoś nie chce już czytać o pandemii albo ma serdecznie dość słowa na k(orona) to bardzo proszę dziś nie czytać, nie obrażę się. Jeśli jednak macie odwagę to zachęcam do czytania, bo...
O tym, że biorę antydepresanty
Ha! To Was dzisiaj zaskoczyłam co? Na pewno część z Was kojarzy Tanis Fiber Arts. Tanis jest Kanadyjką, która sprzedaje ręcznie farbowaną wełnę. Ma męża i trójkę dzieci, dwóch chłopców i dziewczynkę. Jej najstarszy syn jest nieco starszy od starszej P. Otóż pamiętam jak Tanis wyznała na blogu, że wszystkie jej dzieci zostały poczęte metodą in-vitro (!). Tanis napisała to, bo nie chciała by...
Jeszcze trochę o osiędbaniu
Naprawdę mam już dość tego Stycznia!!! W tym roku jest skandalicznie długi ;). Na przekór szarej i smutnej rzeczywistości postanowiłam kontynuować wątek osiędbania. Kiedyś chodziło mi głowie stworzenie cyklu typu ‘Pimposhka poleca’ ale nigdy nic z tego nie wyszło. Dzisiaj właśnie chcę napisać o rzeczach, które lubię, o kosmetykach, gadżetach i codziennych umilaczach, związanych z...
osiędbanie
Dzisiaj jest tzw. smutny poniedziałek czyli oficjalnie najbardziej dołujący dzień w roku (czy jakoś tak) postanowiłam więc napisać coś na temat osiędbania. Po angielsku self-care. Nie wiem jak w Polsce, ale słówko to robi zawrotną karierę w Wielkiej Brytanii. Szczególnie teraz, kiedy czasy są nieciekawe i dbanie o siebie jest szczególnie ważne. No właśnie. Szczerze mówiąc to to osiędbanie nieco...
Polska pandemia
Muszę bo inaczej się uduszę. Odpuściłam to sobie w zeszłym tygodniu, nie chciałam nikogo dołować ale w tym tygodniu już nie dam rady. No nie mogę po prostu patrzeć na to co się robi w Polsce w sprawie pandemii. Nie mogę słuchać tych bzdur jakie wygadują premier czy minister zdrowia. W Polsce obecnie manipuluje się nie tylko statystyką ale również logiką (nie sądziłam, że to w ogóle jest możliwe)...
Dlaczego zaczęłam liczyć kalorie
Środek listopada to trochę taki dziwny czas aby pisać o odchudzaniu. Ani to styczeń aby robić noworoczne postanowienia, ani nawet wiosna kiedy ‘należy’ zacząć pracować nad ‘beach body’. Ale z drugiej każda pora jest dobra aby zacząć dbać o siebie. Marzec w tym roku był ogromnie stresujący. Ze względu na pandemię sytuacja społeczno-gospodarcza zmieniała się dosłownie z dnia na dzień...
W imię czego?
Wino jest? Jak nie ma wina, to może piwo? Whisky? Może być też Whiskey? Single malt, Bourbon? Serio nie ma? To może chociaż ajerkoniak? No dobra, uprzedzałam. ...