Czy można napisać interesujący wpis w całości składający się z lukru? Przekonamy się.
PIERWSZY
To nie jest mój tort. Zrobiła go dla mnie koleżanka z pracy w ramach wymiany barterowej. Ja jej zrobiłam na drutach bolerko do ślubu!
Na torcie siedzi ulubiony królik. Otóż jak starsza P. miała trzy miesiące to pojechałam z nią do Polski na sześć tygodni. Przed naszym wyjazdem Jon spał z królikiem (to był jeden z wielu prezentów, które dostaliśmy jak mała się urodziła) aby ten nabrał jego zapachu. Potem mała spała z nim w Świnoujściu…
….i śpi z nim do dzisiaj:
Królik jest nieco poturbowany. Kilka lat temu ówczesny pies moich teściów (Pluto) odgryzł mu ucho! Teściowa, zdruzgotana, znalazła identycznego królika w Internetach (do dziś nie wiem jak jej się to udało). I choć starsza ma teraz dwa króliki (są parą, wzięli ślub i doczekali się licznego potomstwa), to ten oryginalny pozostaje niezmiennie na pierwszym miejscu.
DRUGI
Tym razem zamówiliśmy tort w cukierni, pamiętam, że kosztował 60 funtów. To było bardzo drogo i dlatego figurki postanowiliśmy zrobić sami. Jon zrobił Simbę i był tak brzydki, że nigdy nie trafił na tort. Timon to moja pierwsza figurka z lukru w historii. Pumba wygląda przyzwoicie, bo uprosiłam tą samą koleżankę z pracy. Zresztą to Sheryl była moją inspiracją aby zacząć robić torty dla dziewczynek.
TRZECI
Mój pierwszy dziecięcy tort urodzinowy w całości zrobiony przeze mnie, w dodatku w środku miał biszkopty w różnych odcieniach niebieskiego.
To właśnie przy tym torcie zaczęłam się interesować całą technologią związaną z robieniem figurek. Czytałam na temat różnych typów mas cukrowych, zaczęłam eksperymentować z barwnikami itd. Odkryłam też tutoriale na YouTube. Efekty widać dobrze na przykładzie figurki Elsy:
CZWARTY
Od tego tortu zaczęło się 'poważne’ robienie tortów z dokładnym planowaniem na miesiąc przed urodzinami. Starsza P. była już na tyle duża, że wiedziała dokładnie czego chce. Baletnica miała sukienkę w kolorze kostiumu, w którym starsza P. chodziła na zajęcia baletu.
PIĄTY
Era Harrego Pottera. Tort był ogromny bo mieliśmy dla młodej duże przyjęcie. Tort okazał się jednak lekką wtopą bo….. zaproszone dzieci nie wiedziały jeszcze kim jest Harry Potter…..
SZÓSTY
Moje pierwsze podejście do tortów 3D. Do tej pory figurki mogłam zrobić wcześniej, a teraz musiałam się spiąć i w tym samym czasie nie tylko upiec ale i udekorować cały tort. Przyjęcia urodzinowego nie było, bo był Covid.
SIÓDMY
Mój absolutnie ulubiony tort ze wszystkich, które do tej pory zrobiłam. Era księżniczek Disneya. I dzika satysfakcja, że nie wsadziłam w tort plastikowej lalki.
ÓSMY
A to tort, z którego jestem najmniej zadowolona. Dwie wróżki wg. projektu starszej P. Moje pierwsze podejście do robienia całej sylwetki z formy 3D. Brzmi zdecydowanie łatwiej niż w rzeczywistości. Ten tort zbiegł się z tortem-szopą dla żony naszego hydraulika (można o tym przeczytać tutaj klik) i jak zabrałam się za tort dla młodej to już trochę zabrakło mi pary. Ale dumna jestem ze skrzydełek zrobionych z roztworu z żelatyny.
DZIEWIĄTY
Starsza P. długo myślała jaki chce tort i w końcu zdecydowała, że ma być Stitch. W UK Stitch trzyma się mocno i w dalszym ciągu panuje niezła Stitchomania. Co ciekawe, podobno młode pokolenie dzieci nie za bardzo zna sam film. Z tego tortu też nie byłam do końca zadowolona, bo figurki wyszły mi trochę za duże i jakieś takie…. za to podoba mi się pomysł z deskami surfingowymi i piaskiem zrobionym z herbatników. Jednak stitch, którego zrobiłam na szydełku podoba mi się zdecydowanie bardziej.
DZIESIĄTY
Najnowszy tort. Miała być lama w słodkim stylu kawaii. Po raz pierwszy starsza P. pomogła mi przy robieniu tortu i dekoracji. Po dwóch mniej udanych tortach, ten tort bardzo mi się podoba, jestem z niego zadowolona i ogłaszam powrót do tortowej formy.
Podsumowując, zastanawiam się kiedy starsza P. powie dość takim tortom. Obstawiam, że szał skończy się za kilka lat, więc raczej nie pociągnę kolejnej dekady. Zobaczymy. Póki co zostawiam Was z tym lukrem. Uwaga, za tydzień ukaże się ostatni wpis przed świętami, bo na święta biorę przerwę do bloga. Do zobaczenia za tydzień!
Dodałam przycisk z lajkiem. Można go nacisnąć i dać mi znać, że ‘jestem’, ‘przeczytałam’, ‘dobra robota’, ‘fajnie, że jesteś’, ‘doceniam to, że piszesz’. Dla mnie jest to znak, że ktoś tam po tej drugiej stronie jest i czyta. Umawiamy się, że naciśnięcie tego przycisku nie oznacza, że koniecznie zgadzacie się z treścią wpisu, ok?
Elli życzenia życia pięknego, kolorowego jak ten tort ( bez lukrowania ) I oby jak najdłużej chciała współtworzyć takie dzieła. Tobie Pimposhko wielkie brawa za.całokształt.
Bardzo dziękujemy Krystyno! 🙂
Piękny jest każdy, nawet te, z których nie byłaś zadowolona. Jak dla mnie mistrzostwo świata w ozdabianiu.
Wiadomo, że nie można być zadowolonym ze wszystkiego, ale było i jest nieźle. 🙂 Dziękuję!
100 lat dla córci a torty wszystkie wypasione, wszystkie piękne, pozdrawiam.
Dziękuję!
Ella rośnij i bądź ciekawa świata:-) A torty… każdy piękny, bo zrobiony od serca dla cudnej córki. No, wiem, wiem Pimposhko jesteś perfekcjonistką.
Dzięki za życzenia! Perfekcjonistką na pewno nie, ale lubię być zadowolona z własnej (niewolniczej) roboty.
Rewelacyjne torty, masz złote ręce 🙂 Dużo szczęścia Elli!
Dziękuję za życzenia i miłe słowo. To duża satysfakcja umieć coś zrobić swoimi rękoma.
Buziaczki dla córki na urodzinki. Mam wnuczkę w tym wieku i nie umiem takich pięknych tortów. Może kiedyś się odważę. Pozdrawiam.
Oj koniecznie. Ja do tej pory pamiętam torty, które robiła dla mnie babcia. Były ozdabiane kremem.
Tort z lamą jest genialny. To mój ulubiony. Na drugim miejscu jest jednorożec a na trzecim, Harry, Ron i Hermiona. Gdyby ktoś mi robił takie torty, myślę że nigdy bym z nich nie wyrosła. Jadłabym je aż do późnej starości… A kto w domu zjada figurki? Sama solenizantka, czy rodzina pomaga?
Dzięki! Generalnie dzieci, chociaż Lama wyjątkowo jeszcze się ostała, bo podobno jest za słodka aby ją zjeść. Jak zrobiłam dla Niny Taylor Swift w lutym to na przyjęciu małe kanibale dosłownie ją rozszarpały ;).
Wszytkiego najlepszego dla Elli. Torty piekne, kazdy. Pokazywalam kolezance w pracy Twoje torty, starajac sie ja zachecic do wlasnych wypiekow urodzinowych. Ja zawsze wypiekalam torty na wszelkie okazje, ale nigdy nie udekorowalam czegos tak pieknie jak Ty.
Pimposhko jestes wielka artystka.
Dzięki Asiu! 🙂 taki tort to dla mnie zawsze stres, może już trochę mniejszy ale jednak. Nie dziwię się, że w sklepie tyle kosztują.
Każdy tort piękny, nie, nie piękny, cudny…dopieszczony każdy detal, rewelacja , Pimposhko Ty to wszystko potrafisz, taka Złota Rączka…pozdrawiam serdecznie Małgośka
Haha dzięki Magdalenko, ale z pewnością wszystkiego to nie potrafię. Ale nie boję się próbować, a to już połowa sukcesu.
Ha,ha jestem Małgośka, nie Magda, chociaż też ładne imię, haha. . Pimposhko nie bądź taka skromna, Ty wszystko potrafisz, jesteś Wielka, pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego co najlepsze , spokojnych i rodzinnych św.iąt Bożego Narodzenia ..